Skocz do zawartości
Nerwica.com

chce Ją z powrotem

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia chce Ją z powrotem

  1. chce Ją z powrotem

    Walentynki

    NIgdy nie obchodziłem jakoś szczególnie walentynek, ale w tym roku to już tragedia. Nie mam z kim, a jeszcze dodatkowo za 3 dni 6 rocznica której już też nie mam z kim obchodzić. Dlatego wkurza mnie ta gadka o "romantycznych kolacjach" i "wymarzonej randce" o których bez przerwy gadają w radiu(niestety jestem w pracy i nie mam wpływu na wybieranie stacji i głośność)
  2. Ja biorę dopiero 5 dzień w dawce 25 mg-25mg-2x25mg i mam po tym straszne stany lękowe. Wystarczy, że zadzwoni telefon, albo ktoś sie do mnie odezwie, a czuję że wszystko w środku podskakuje mi do góry. Nie mogę się skupić i mój wzrok skacze nerwowo z punktu na punkt. Ze snem problem miałem dzisiaj. Budziłem się w nocy kilkakrotnie lecz również szybko zasypiałem. czuje się nieobecny i wystraszony. Mam nadzieję że to tylko okres przyswajania tego leku. Uważam natomiast że na razie pogłębił tylko moje złe samopoczucie. Zapadłem się w siebie i już nic mi się nie chce. Boje się samego siebie i tego że coś sobie zrobię. Jutro pierwsze spotkanie z terapeutą i mam nadzieję na cud:(
  3. Tak właśnie mam zamiar zrobić, na razie jestem 2 dzień na Doxepinie i 5 na hydroxyzinum. Mam wrażenie że zwariuje czuje się jak po amfetaminie, cały czas czujny, wystraszony. jak tylko dzwoni telefon, albo ktoś się do mnie zwraca wszystko w środku aż podskakuje i boje się sam nie wiem czego. Doxepine mam 3 razy po 25mg i nie wiem czy to nie za dużo. Ale chyba nie tutaj powinienem o tym pisać
  4. chce Ją z powrotem

    Witam

    Cześć, jestem tu pierwszy raz i pewnie jak większość osób na tym forum nigdy nie podejrzewałem, że "coś takiego" mnie spotka. Czytam forum od kilku dni, bo 5 dni temu straciłem sens i wiarę we wszystko i próbowałem "nieczuć" . Jednak chyba zabrakło odrobiny odwagi albo coś nademną czuwało. Dzisiaj jestem po 2 pierwszych wizytach u lekarza i każdy dał mi inne leki. Śledze Wasze posty i szukam natchnienia i siły ale coraz trudniej to odnaleźć Będę śledził wątki dotyczacę leków i tego jak dać sobię radę z życiem. -- 31 sty 2011, 21:51 -- muszę z kimś pogadać bo zwariuje. CZy znacie miejsce w warszawie gdzie można się zgłosić na jakąś terapię? jak poradzić sobie ze sobą i uwierzyć że warto dalej tak żyć. Byłem 6 lat w toksycznym związku, od 2 lat nie kochany, od pół roku zdradzany, a nie potrafię nienawidzieć. Usłyszałem tylko że byłem za dobry, że za bardzo Kochałem. teraz nie potrafię się zebrać. Wiem że nie mogę ruszyć nawet odrobiny alkoholu, bo nic nie powstrzyma mnie przed skończeniem ze sobą. Nienawidzę siebie za słabość za brak odwagi aby to zrobić, za łzy za krzyki , za wycie jak opętany!!!!!! Mam 33 lata i rozstania po długich związkach, ale teraz gdy żona odeszła mówiąc w oczy że nie kocha nic już nie ma sensu. Mimo że wiem że to niemożliwe i że się nie wydarzy to wmawiam sobie że ona wróci. tylko pytanie ile razy można człowieka zabić psychicznie i ile razy będzie potrafił się podnieść
×