Witam !!
Jestem tu nowy ale gdzies musialem poszukac rozwiazania mojego problemu.Zaczelo sie jakies 2 lata temu od bolow serca i w jego okolicy.Bole te trwaly okolo 2 miesicy kioedy to zdecydowalem sie pojsc do lekarza.Myslalem ze juz po mnie,ze umieram,ze to cos strasznego,nie spalem po nocach bylem kompletnie bez humoru calymi dniami.Po wizycie u lekarza i przeprowdzeniu wszystkich niezbednych badan okazalo sie ze moje serce jest zdrowe i to nawet bardzo.Po uslyszeniu diagnozy.... juz nigdy wiecej tego bolu nie odczulem.Zniknal po prostu.Sam.Bez niczego.
Myslalem ze to juz za mna ale widze ze jeszcze nie.Od 7 dni boli mnie glowa.Jest to bol bardzo slaby czasami przechodzacy w lekko umiarkowany w okolicy czubka glowy ale tez odczuwam bole calej glowy,z przodu na czole,z tylu,nad oczami itd.Ale jakby epicentrum znajodwalo sie wlasnie w okolicach czubka glowy.Strasznie sie boje ze to rak mózgu i tez strach mnie po prostu paralizuje.Ide do lekarza we wtorek i juz sie nawet przygotowalem do tego.Wyczytalem w Googlach chyba wszystko co pisalo na temat bolow glowy i wychodzi mi ze to moze byc bol napieciowy lub migrenowy.Oprocz tego stalego od 7 dni lekkiego bolu zadnych innych dolegliwosci nie mam.I mimo ze z moich objawow kompletnie nie wynika ze to moze byc guz mozgu to ja ciagle sobie wmawiam ze to pewnie to i ze zsotalo mi niewiele zycia :/ Juz nie moge tego zniesc NApiszcie mi przede wszsytkim co wy sadzicie o tym bolu no i jak radzic sobie z takimi myslami.PS.Jeszcze dodam ze po przebytym zapaleniu krtani tez sobie wmawialem ze mam raka krtani bo onjawy kilka dni po leczeniu nie chcialy ustapic ale w koncu ustapily.Ale oczywiscie ja juz szukalem w sobie najgorszej choroby przeszukujac Google czy to naprawde moze byc to.Ech :/
[ Dodano: Pon Gru 04, 2006 8:40 pm ]
Widzicie znow nikt mi nawet tutaj nie potrafi pomoc.Tyle ludzi czytalo nikt nie odpowiedzial ;( A dzisiaj bol glowy znow trwa,jutro wizyta u lekarza i te mysli ze te swieta juz moga byc moimi ostatnimi.Wszystko traktuje jakby sie dzialo ostatni raz w moim zyciu.Nawet dziewczyna jakos nie potarfi mnie pocieszyc bo sama jest strasznie spanikowana moja sytuacja.Chce mi sie plakac i to jest przerazajace.A jeak jestem zestresowany i sie martwie soba to tylko bol glowy sie nasile.Nie wiem moze to skolioza choroba kregoslupa tak mi sie daje we znaki tym bardziej ze duzo siedze malo aktywny tryb zycia prowadze,moze to sprawy nerwicowe.NIE MAM POJECIA ;( A lekarz tez pewnie diagnozy nie postawi odrazu a na tomografie glowy czeka sie 4 miesiace !!!! Wiem bo ostatnio moja mama miala robiona ;( Za tydzien mam wazne kolokwium,od jutra mam sie przygotowywac ale w takim stanie psychicznym i z nastaiwniem po co sie uczyc skoro i tak moze juz dla mnie nie byc nadzieji nic mi pewnie do glowy nuie wejdzie ;(