Skocz do zawartości
Nerwica.com

smutna Ania

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia smutna Ania

  1. Przez pewien czas myślałam ze już wyszłam z depresji zaczełam sie usmiechać wychodzic do ludzi dopoki nie poznałam pewnego chłopaka zaczął mi słodzic jaka to ja jestem urocza i atrakcyjna wiedziałam ze nie powinnam sie angazowac lecz niestety czułam sie wtedy cudownie lecz los chciał ze chłopak mnie oszukał chciał sie tylko zabawić...no i zostawił mnie sama kolejny raz jestem sama przez nikogo nie doceniana juz mam tego po dziurki w nosie pomału zaczyna planowac scenariusz na moje zycie lecz zakonczenie nie bedzie wesołe ja juz mam tego dosyc!!jak mam komus ufac jak mnie ciagle oszukuja!!
  2. tak wiem macie racje ja sie z tym zgadzam ale po prostu jest mi zle z tym co sie dzieje kolo mnie chcialabym miec prawdziwych przyjaciol a nie sztucznych a chlopaka juz wogole nie wierze nie nie nie
  3. w moim przypadku teraz sie zamkne w sobie po stracie ukochanego nie chce mi sie zyc nie wiem co zrobilam zle
  4. na weekend wyjechalam z pracy na wyjazd firmowy do wisly wcale nie chcialam jechac i tylko sie tam meczylam wczoraj jak wrocilam odrazu pojechalam do mojego chlopaka zeby go zobaczyc no ale to byl zly pomysl bo juz od soboty mnie ignorowal nie pisal nie odbieral telefonow olal mnie a wczoraj zobaczylam go i zauwazylam ze nie ma pierscionka ktory nas laczyl po prostu mnie zostawil. popadlam w rozpacz i rozczarowanie nie wiem co robic nie jem nie spie ciagle placze nie mam do kogo sie zwrocic o pomoc zle mi samej nie wytrzymam (dop*Dark)Aniu co chwile zakładasz nowy temat, a treść znaczaco sie nie zmienia......Dlatego zamykam....
  5. Dzieki za wsparcie wiem ze musze sie z tym pogodzic i bede myslec w miare optymistycznie,tylko wiem ze to troche trudne na ta chwile bo jakby na to nie patrzec wiem to od wczoraj i jak narazie nikomu z bliskich o tym nie powiedzialam
  6. nie dawno wrocilam od lekarza i mi powiedzial ze prawdopodobnie jestem bezplodna moje zycie to totalna kleska i co w tym przypadku zrobic jak pograzylam sie w glebszy stan psychiczny a planowalam miec dzici a teraz...jak ja mam powiedziec o tym wszystkim bliskim??nie mam pojecia
  7. witam weszlam na to forum nie dlatego zeby byc tylko zeby podzielic sie z kims moimi problemami troche trudno mi pisac o nich bo nie lubie o tym pisac ale od pewnego czasu zauwazylam u siebie dziwne zachowanie nie cieszy mnie to ze w weekendy spedzam z chlopakiem a kiedys bylo inaczej nie moglam sie doczekac na spotkanie z nim teraz kiedy sie widzimy ja po prostu nie mam tematu aby z nim pogadac bo wydaje mi sie ze on sie tym zanudza. mieszkam z bratem sama i nie kiedy brakuje mi rodzicow bo jednak rodzice to rodzice ale nie potrafie im wybaczyc tego co robia wole mieszkac z bratem.w depresje chyba wpadlam jakies 3 lata temu kiedy po raz pierwszy chcialam popelnic samobojstwo potem nawet wydawalo mi sie ze jest oki ale to wraca a teraz to ja mam od 2 miesiecy non stop ciagle placze, nie mam ochoty na zycie przychodze do domu i ide spac chce cale swoje zycie przespac kiedys mialam przyjaciolke (chyba) jednak ocunela sie ode mnie jak zobaczyla w jakim stanie jestem na poczatku pomagala ale wkoncu podjela decyzje ze sie nie bedziemy spotykac bo jestem dziwna teraz nawet mi nie mowi czesc jednak to nie byla przyjazn. mozecie sobie pomyslec ze skoro mam faceta to jemu moge sie wyplakac wcale tak nie jest ostanio gdy plakalam to mnie nawet nie pocieszyl byl obojetny (dop*Dark)Aniu po to jest forum, aby znaleźć wsparcie....nie bój się....A tak przy okazji, czy mogłabyś zmienić Temat. " :-(( " - taki tytuł utrudnia znalezienie Twojego postu w wyszukiwarce, a co za tym idzie mniej odpowiedzi... Pozdrawiam!!!
  8. jestescie ze soba tak dlugo to napewno bedzie jeszcze dluzej wierze w was bedzie oki!!
  9. moj problem polega na tym ze za bardzo ufam ludzia moze dlatego ze na slepo szukam przyjaciol po prostu jest mi z tym zle bo potem kiedy okazuje sie ze ta osoba jest falszywa i zamiast mi pomoc rozpowiada kazdemu do okoła moje historie mialam takie 2 przypadki co spowodowaly wpadanie w dolki. moim drugim przypadkiem jest to ze jak mam kogos bliskiego to nie chcialabym mu okazywac po sobie ze mam jakas depresje chcialabym byc zawsze z nia szczesliwa niestety tak nie jest i po prostu siedze sama i placze a gdy pytaja co mi jest to odpowiadam ze nic CHCE TO ZMIENIC PROSZE WAS NAPISZCIE CO MOZNA ZROBIC ZEBY BYLO INACZEJ
×