Skocz do zawartości
Nerwica.com

bytheway

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bytheway

  1. bytheway

    HIV FOBIA

    no tak domyślam się, że sama sobie nie pójdzie ale... nie łatwo przyznać się, w domu (w pracy może nie koniecznie) że się leczę bo panicznie boję się hiv... myslę, że ludzie tego nie rozumieją, stwierdzą, że przesadzam, wyolbrzymiam, nie mam poważnych prblemów w życiu chyba skoro zaprzątam sobei tym głowe etc. Sądzę, że na wspracie moich rodziców mogłabym liczyć ale akurat hiv jest bardzo wstydliwą chorobą ach! nie wiem, nie chciałabym żeby o tym wiedzieli. O! na domiar wszystkiego własnie szef zapytał mnie czy mam jakiś kryzys bo strasznie mało rozmowna dziś jestem i siedze jakoś posępnie a przecież lato idzie- cóż za zbieg okoliczności...
  2. bytheway

    HIV FOBIA

    terapii nigdy nie próbowałam. Nie wydawało/niewydaje (może dopiero zaczyna bo nie mija) mi się to konieczne...
  3. bytheway

    HIV FOBIA

    och jak dobrze wiedzieć, że nie jestem sama. Ja też mam ta fobie. To jest okropne! Ciągle wydaje mi się, że jestem chora, doszukuje się różnych objawów, czytam objawy opisywane w sieci i dopasowuje je do siebie, śledzę moją przesżłość etc. Kilak razy dziennie oglądam mój język, każdą krostę etc. Jak obejrzałam w TV film "Filadelfia" to spać kilak dni nie mogłam. Mam to od dziecka. Kiedyś wydawało mi się, że mnie ktoś ukłuł w dyskotece i na bank z zamiarem zarażenia mnie więc po konsultacji z lekarzem rozpoczełam kilkutygodniowe leczenie na hiv ale na szcześcię byłam zdrowa (wszystkie badania przed leczeniem w trakcie i po 3 miesiacach dawały wynik ujemny). Ja jestem w takim stadium, że nawet teraz po 2 latach od tamtego zdarzenia potrrafię zadzwonić do poradni, prosząc pielęgniarkę, żeby spojrzała w moje wyniki i upewniła mnie, że były ujemne... Jestemw ciagłym stresie i ciągle o tym myśle. Nawet kiedy jestem u dentysty i nie widzę tego momentu jak dezynfekuje "narzędzia" pracy - mam wizję, że przede mną mógłbyć ktoś chory i zaraz mnie czymś (konkretnie hiv) zarazi. Pewnie gdybym powtórzyła dziś badania (i pewnie to zrobię bo się wykończę) to za jakiś czas stwierdze, że wydarzyły się różne sytuacje, w których mogłam się zarazić...
  4. Witajcie, nie pierwszy raz czytam publikacje czy forma o nerwicy lękowej, no może trzeci... nie więcej. Ale zaczełam poważnie się zastanawiać czy to jest normalne i spotyka każdego czy... może jestem przewrażliwona? Pierwszy raz o nerwicy zaczęłam myślec około 2 lat temu choć, jak dziś sądzę, pierwsze objawy miałam jakieś 4 lata temu. Często byłam bardziej przewraźliwona na punkcie mojego zdrowia ale pierwszy raz taki poważny atak przytrafił mi się jakieś 4 lata temu. Pamiętam w niedziele, po imprezie (po imprezach zawsze wydawało mi się, że grozi mi zawał serca) w niedziele, jadłam obiad i nagle bardzo źle się poczułam - serce - słabo, duszno, zawroty więc chłopak zawiózł mnie na pogotowie. Zrobili mi EKG - poza tym, że byłam lekko poddenerwowana wyniki były OK. Zbadali też cukier - wyiniki super. Dostałam coś na uspokojenie i do domu. Jestem nadwrażliwa też dlatego, że mam tzw. niedomykanie płatka zastawki dwudzielnej - brzmi strasznie wiem ale to coś z czym można podobno normalnie można życ i dziś to żadna choroba - wielu lekarzy mi to mówiło. NIe przęjęlam się specjalnie, chociaż chodziło mi to po głowie. Oczywiscie niedlugo potem robilam ECHO serca - bo przeciez na pewno mam chore i trzeba to potwierdzic porządnym badaniem. Co uslyszlaam od lekarzza? Jest Pani zdrowa. Potem na imprezie w porządnym klubie (podkreślam porządnym) coś zakłuło mnie w ręke. Oczywiście uznałam, że coś mi wstrzyknięto - co? Oczywiście zarażano mnie HIV to były moje myśłi. tego samego dnia wieczorem poejchałam na pogotowie no i policję. W szpitalu potraktowano mnie poważnei choć śladów ukłucia nikt nie znalazł. Powiedziano mi, że łatwiej zarazić się zapaleniem wątroby niż hiv. No nic uparłam się, że coś mi wstrzyknięto celowo i leczono mnie pół roku profilaktycznie na hiv i robiono badania co tydzień. Oczywiście okazało się, że jestem zdrowa. Potem, jakiś rok temu znów miałąm atak po imprezie. Znów słabo, zawroty głowy (myśli, że to zawał serca) więc pogotowie. Znów EKG etc. Wyniki OK, środki uspokajające i do domu. Nasępnego dnia nie byłam w stanie iść do pracy. Potem jakiś czas był spokój. Teraz znów się zaczyna...... stąd mój post Od pół roku wydaje mi sięm, że mam coś z żołądkiem ,zaczęłam wymyślać sobie raka jelita grubego, zapalenie wątroby etc. Potem wyczyłam zgrubienei na paluchu (mam z nim problem od dzieciństwa) oczywiście odebrałam to jako potwierdzenei choroby układu pokarmowego. Pech chciał, że w TV leciał fiilm Philadelphia wiec odszukalam, ze odksztalcenia paznokci to HIV i znow wrocil problem, ze mam hiv. zadzwonilam nawet do poradni w ktorej leczylam sie 2 lata temu czy wyniki na pewno byly ujemne - potwierdzono, ze ujemne. Od tamtego czasu nie mogłabym się zarazić chyba, ze w szpitalu przy pobieraniu krwi lub u dentysty co oczywiscie sie zdaza. Poza tym dopatrzylam sie kilku pruszczy co dla mnie bylo kolejnym potwierdzeniem mojej choroby. Obserwuej sie kilka razy dziennie. Ach!vjeszcze taki maly epizod - mialam wypadek motocyklowy pół roku temu. oczywiscie uwazalma ze mam starsznie chora noge choc nawet nie byla polamana, odwiedzalam mnostwo lekarzy i rehabilitantow. zaczelo bolec mnie w okolicach ledzwiowych wiec to na pewno skutki wypadku i jak nie zrobie przeswietlenia to bede kaleka za kilka tygodni i tak w kolko.... do dziśjak boli mnie kolano to twierdze, ze to powiklania po wypadku, ktore na pewno okaza sie jakas straszna choroba kolana za kilka miesiecy. czy to nerwica czy hipochondria czy moja wybujala fantazja? pozdrawiam.
×