Pewnie nie jest tak źle jak opisujesz. Nigdy nie jest tak źle jak to sobie wyobrażamy. Problemy siedzą w Twojej głowie.
I zapewne niewiele z nich wynika z tego, że jesteś niepełnosprawna.
Rodzice i rodzeństwo zapewne o Ciebie dbają a to, że czasem macie
spięcia nie znaczy, że są przeciwko Tobie albo chcą źle.
Pomyślałaś jak byś się czuła, gdyby Cię zostawili mówiąc "jesteś dorosła
radź sobie sama" ? Chyba nawet nadmierna troska jest lepsza niż
odrzucenie. Poza tym nie martw się tutaj na forum są i tacy, którzy
grubo po 30-stce mieszkają z rodzicami i na ich utrzymaniu
Znajomi też pewnie są tylko nie chcesz tego zobaczyć, odtrącasz a nikt
na siłę nie będzie zabiegał o Twoje zainteresowanie. Sama musisz dbać
o przyjaźń.
Wiara pomaga, jeśli jesteś wierząca to nie rezygnuj z tego.
Modlitwa to przecież nie tylko nie tylko wyuczone na pamięć formułki, prawda ? Zacznij po swojemu. Ważne, żeby była to Twoja szczera chęć.
Ten cud, na który oczekujesz leży w Twoich rękach. Trochę motywacji i wiary w siebie!
Życzę dużo siły i trzymam kciuki
Jeśli zaprzyjaźniłaś się z komputerem to uważaj na to forum,
możesz nie dostać tu za dużo ciepła. Chociaż pewnie sama
nie oczekujesz litości
......