Hej:)
Jestem tutaj pierwszy raz i chciałam prosić o radę:)
Prawdopodobnie mam nerwicę lękową. Rok temu po maturze (mam obecnie 20 lat) pojawiły się u mnie szumy uszne- jeździłam po lekarzach, robiłam badania i wszystko było ok, a szumy były nadal bardzo uciążliwe. Byłam u psychologa ale nie zdecydowałam się na psychoterapię, byłam też u psychiatry, ale powiedziano mi, że od leków się uzależnię, będę senna, a nie chciałam pożegnać się ze studiami, więc nie biorę żadnych leków. W październiku ub. roku zaczęłam 2 rok studiów i znowu się zaczęło xP codziennie ucisk w głowie i pojawiły się też natrętne myśli i różne lęki, obecnie jest okropnie- doszły inne objawy: zrywanie się w nocy ze strachem, kołatanie serca, drżenie mięśni (szczególnie rąk), uczucie osłabienia. I coś co mnie bardzo niepokoi- zawroty głowy- nie są silne, ale trwają od 3 tygodni cały czas- takie uczucie kołysania, wirowania, a często mam wrażenie jakbym się zapadała np. gdy siedzę. Zrobiłam badanie krwi i jest ok. Rok temu robiłam badania laryngologiczne, błędnik był ok. Czy to możliwe, że jest to kolejny objaw nerwicy? Jak sobie z tym radzić? Bardzo się martwię i czasami mam wrażenie, że zwariuję od tych zawrotów:(