Witam,
jestem tu po raz pierwszy, ponieważ dręczy mnie pytanie czy aby nie mam nerwicy lękowej i mam nadzieję że może ktoś mi pomoże się upewnić bądź rozwiać moje wątpliwości.
Mam 22 lata i od kilku tygodni czuję mocne bicie serca mimo iż skurcze są w normie, dzieje się tak o każdej porze dnia praktycznie, wielokrotnie budzę się z takim kołataniem i lękiem, nieuzasadnionym lękiem. Jestem osobą, która stresuję sie dosłownie wszystkim, nie potrafię się zdystansować, każdy najmniejszy problem mnie przytłacza.
Wyczytałam, że takie są pierwsze objawy nerwicy : Pierwsze objawy nerwicy lękowej to kompletny brak pewności siebie, spodziewanie się zawsze tego co najgorsze, oczekiwanie zawsze z niepokojem na najbliższe wydarzenia, powolne wycofywanie się z kontaktów z otoczeniem oraz zbytnie przejmowanie się opinią innych osób - wszystko się zgadza jeśli chodzi o mnie, jednak takie objawy to może byc kwestia osobowości człowieka, nei koniecznie muszą oznaczać nerwicę stąd też moja niepewność bo niepokojące jest to uczucie lęku i kołatanie, które nei daje myśleć o niczym innym.