Witajcie,
Jestem Gabi i mam prawie 25 lat.
Jestem z Poznania.
Cierpię na zespół lęku napadowego, dodatkowo hipochondria i już sama nie wiem jak to nazwać.
Ciągle się czegoś boję, dźwięków za oknem, wyjazdów. Ciągle się boje o najbliższych mi ludzi.
Do tego jestem uzależniona od stron głoszących wszelkiego rodzaju kataklizmy itd. Chcę się uwolnić obiecuje sobie, że już więcej nie i następnego dnia znów szukam przepowiedni i wizji końca świata.
Kiedyś byłam pełną energii nastolatką, która miała wiele chęci do życia i do świata.
Dzisiaj jestem niespełnioną kobietą, która nie ufa nikomu i ma wiele kompleksów. Które przejadam. I tak ciągle w paraboli.
Jestem mężatką, która nie może zajść w ciąże.
Szukam ludzi którzy czują to co ja.
Którzy będą umieli mi wytłumaczyć i pomóc.
Do psychiatry chodziłam brałam leki, ale już nie chcę.
A psycholodzy przynajmniej ci na kase chorych w ogóle mi nie odpowiadają.
więc to chyba moje wołanie gdzieś w kraine ciszy.