Skocz do zawartości
Nerwica.com

Panna J

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Panna J

  1. No ale przecież leczenie nie oznacza psychotropów itp . Co ogólnie z psychologami , rozmowa , to już nie leczenie ?
  2. Byc może macie racje z leczeniem , lecz mam wrażenie , że ja własnie byłabym tą pierwsza , która by zbzikowała . Boje się nie przyjęcia tego przez otoczenie , tego , że się lecze. A czasem nie jest łatwo trzymac to w ukryciu .
  3. Nie podjęłam leczenie , właśnie dlatego , że się boje . Boje sie tego , bo nie mało jest przypadków takich , ze po tym człowiek jeszcze gorzej wychodzi , wariuje itp .
  4. Hmm ... Może na początek po prostu się przywitam . Także cześc. Problem mój zaczął się ... w sumie nie pamiętam było to tak dawno . W tym momencie mam 19 lat , czasem myśle , że jest znacznie lepiej niż przed kilka laty . Lecz po namyśle powątpiewam . W wieku 13-16 lat , tłumaczyłam sobie to tym , że dojrzewam ... Każda nastolatka przechodzi przez chwilowy stan depresyjny . No ale rzadko człowiek dorasta ponad 10 lat , chyba , że jestem wyjątkiem . Tak naprawde nie wiem czy moim problemem jest depresja , czy może głupota... Wiele razy słysze , że na siłę szukam sobie problemów , zamiast isc na skróty ide okrężną drogą ... Wymienię kilka dziwnych zachowa u mnie ... - Samotnosc , miałam przyjaciół ... Tak myślalam . Kiedy to ja potrafiłam oddac za nich życie , oni kopnęli mnie w tyłek , po prostu się odwrócili ... Słyszałam wiele razy , żeby zmienic towarzystwo . No ale gdzie , skąd wziac tych ludzi ? Przecież nie zaczepie na ulicy ludzi i nie bede sie pytac czy zostaną przy mnie , i czy chcą byc mi bliskie . Bez sensu ... - Szukanie na siłe osoby podobnej , kilka lat tamu wmówiłam sobie , że musze znaleźć kogoś takiego jak ja . Nie wiem po co , chore myślenie , że on mnie tylko zrozumie .Szukam , szukam . I nic ... A kiedy już jestem blisko wszystko pryska i wtedy cierpię . - Głupota innych ludzi , nienawidzę nie tolerancji , nienawidze gdy mówie coś w sposób najprostszy i oczywisty , a inni nie rozumieją , badz zaprzeczają . - Myśl o o śmierci , nie chodzi tu o samobójstwo . Chodzi o to jakby było , gdyby nie ja . Czy coś by sie zmieniło , czy ktoś by cierpiał , prócz rodziny . - Miłośc , śmieszne tak ... Problem nastolatek , lecz tak jest . Pierwszy raz w życiu się zakochałam 3 lata temu , trwa to do teraz . A wiecie co stoi na przeszkodzie ? Że miłością swoją darze drugą dziewczyne , raczej kobiete. Próbowałam jej to kilka razy napisac , i gdy już sie udaało . Powiedziała abyśmy zerwały kontakt jakikolwiek , bedzie mi łatwiej . Przeraziło mnie to i musiałam kłamac , że to nie prawda . I , że chciałam sprawdzic tylko jej reakcje ...;/ Jest naprawde cieżko , dodam , że jestem po próbie samobójczej . Teraz wiem, że to był błąd . Lecz boje się , że kiedy bede na skraju załamania bede w stanie zrobic to znowu , gorzej by było , gdyby teraz się udalo . A to nie świat jest zły , tylko ludzie . Z góry , przepraszam za błędy jeśli jakieś są. No i co ? Chciałam to napisac , komentarze na ten temat mile widziane. Dobrze byłoby wiedziec co inni myślą ! :)
×