tylko chodzi mi o to, żeby ktoś mi przemówił do rozsądku, że rzecz nie może/musi być idealna. Oglądam sobie np, jakiś program o kimś, pokazują jak żyje, patrze i wszystko wydaje się idealne, ubrania nie maja skaz itp. od razu też chce tak. Polega to na tym tak jak mowilem, ze albo mnie w ogole nie obchodza ubrania dbam tylko o siebie, albo dbam o ubrania i o siebie, jednak wtedy mecza mnie mysli, że np. co ja z ta kurtka zrobie bo stracila guzik, jak go przyszyje nie bedzie juz idealna, bez skazy.
Nie wyobrażam sobie np. jak mozna cos prowizorycznie naprawiac czy posiadac zniszczone przedmioty.
Nie chcialbym sie nigdzie udawać tylko samemu poradzic sobie z tym. Skoro udalo mi sie z takiego pedantyzmu wyciagnac polegajacego na czystosci sadze ze to nie bedzie wieksza przeszkoda.
Ogladam sobie np. to
i patrze, mysle idealne nie uszkodzone przedmioty ma, ubrania itp. Cieszy sie nie zwraca uwagi na ubrania jakos nie wiem nie moge sobie tego wyobrazic. Mam np. jeansy i przeszkadza mi, że co pranie sie jakos niszcza.
Nie chce wydawac znowu pieniedzy na kolejna pare itp, bo wiem ze sie znowu popsuja jakies dziwne to
[Dodane po edycji:]
najbardziej mi przeszkadzaja takie droższe rzeczy jak kurtki spodnie.
Tanie rzeczy jak skarpetki czy koszulki po prostu wyrzucam jak maja jakies minimalne przedarcie itp
[Dodane po edycji:]
teraz np mam nowa kurtke ktora ma bardzo slabo przyszyte guziki kołnierza. Przeszkadza mi to, bo wiem ze jak beda na nowo przyszywane to bedzie to nie orginalnie, bedzie uszkodzony materiał. To jest moj problem i nie potrafie racjonalnie wyjasnic tego sobie.
Nie chodzi tu tez o powierchowne widzenie przedmiotow, przyklad kupilem torbe na laptopa. W srodku miala pasek podtrzymujacy, urwal sie on, i torba mi sie nie podobala chodz nie bylo widac niedoskonalosci
[Dodane po edycji:]
teraz sobie mysle, że niedoskonalosci przedmiotow sa ok, ale te nieszczesne ubrania, tutaj lezy problem