Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marik

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marik

  1. Marik

    Mój mały,chory świat.

    Cześć.Jestem nowa na forum, w sumie nie wiem co mnie skłonilo,żeby tu napisać. Nie jestem jedną z tych osób,którę lubią się żalić,nie przychodzi mi to łatwo. No ale jeśli już się odważyłam... Gdy miałam 11 lat ojciec zapił się na śmierć. Był nałogowym alkoholikiem ,podobno nie dało mu się pomóc. Pomimo młodego wieku,pamietam jak dziś te wszystkie awanatury i pobite talerze w domu. Matka po śmierci ojca kompletenie nie potrafiła się odnaleźć. Co to dużo mówić,nie była zbytnio opiekuńcza. Wszystkie problemy musiałam rozwiązywać sama,a tych trochę było.Nigdy nie uczyłam się dobrze, w szkole praktycznie same problemy. Jakimś cudem dostałam się do liceum,gdzie w 1 klasie miałam kibel. Obecnie jestem w klasie "maturalnej". Jak to wszystko wpłyneło na mnie? Kompletnie nie potrafię żyć z ludźmi. Mam może z dwie "koleżanki", z którymi jedyne tematy to "co było zadane.". Zawsze jestem sama, nie mam gdzie się zwrócić. Matka jak już wspomniałam,nie chce słyszeć o problemach córki. Czuje ,że mnie w jakiś sposób nie nawidzi. Zresztą nie ona jedna, mam praktycznie samych wrogów. Wszędzie gdzie się nie zwrócę widzę nienawiść. Nawet mój "super" braciszek,3 lata starszy odemnie,gdy się wyprowadzał ze swoją dziwką, powiedział coś w stylu "Żałuje ,że jesteśmy spokrewnienii.". Siedzę cały czas w domu,kompletnie sama. Coraz częściej sięgam po alkohol. Upijam się sama w pokoju, czasem w parku. Matka jak tylko widzi mnie pijaną ,od razu na mnie krzyczy, że jestem jak ojciec i skończe jak on...nawet jak, to co? Mam już dosyć tej samotnośći,nienawiśći...całego świata.
×