Skocz do zawartości
Nerwica.com

JeanetteB

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia JeanetteB

  1. cześć, nikogo tu nie znam i nie jestem pewna czy zadam to pytanie w odpowiednim wątku ale chciałabym zapytać, prosić o polecenie dobrego psychoterapeuty lub psychologa z Poznania który pomógł wam w depresji. interesują mnie namiary na specjalistę i na nfz i prywatnie /ważne żeby był skutecznym specjalistą/. z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
  2. Cieszę się że znalazłam to forum… Już myślałam, że jestem złym człowiekiem.... a na tym forum dowiedziałam się że mam nerwicę natręctw. Jakie mam myśli? Mam obrazoburcze myśli na temat Boga, obrażam wszystko co święte /choć jestem wierząca/, źle też życzę moim bliskim, przeklinam ich i ich dzieci po czym mam straszne wyrzuty sumienia, bo to nie są „moje myśli”, jestem osobą która w życiu nie chciałaby nikomu żle życzyć. Największy problem miałam i nadal mam w stosunku do dzieci.. Nie wiem dlaczego, ale wyjątkowo jestem dla nich okrutna w moich myślach.. Sama nie mam dzieci i nie wiem czy będę mieć – jakiś lęk nie pozwala mi się na nie zdecydować, choć wiem, że już jest na to czas.. Czytając Wasze rady, zaczęłam wcielać je w życie i już mi się żyje trochę lepiej.. Już nie panikuję po pojawieniu się natrętnych myśli, nie katuję się wyrzutami sumienia. Mówię sobie, że to nie są „moje" myśli, że to co jest w mojej głowie nie jest moje. . Na sam koniec tego posta mam jeszcze do Was pytanie, czy wiecie co jest przyczyną powstania natrętnych myśli?
  3. A ja mam natrętne myśli odkąd pamiętam. Raz ich było więcej, raz mniej, ale zawsze powracały.. Jestem osobą która stara się iść przez życie nie krzywdząc innych, a mimo to, w myślach bardzo źle myślę o swoich bliskich i o ich dzieciach. Nie wiem skąd to się bierze… Mam straszne wyrzuty sumienia, bo nie chce nikomu źle życzyć. Najgorzej jest podczas imprez, spotkań rodzinnych, wtedy strasznie się męczę. Najbezpieczniej i najlepiej za to czuję się w pracy, tam mam milion spraw do załatwienia i nie mam natrętnych myśli. Chciałabym się z tego wyleczyć..
  4. dzięki:) ja zaczynam terapię na nfz bo nie stać mnie na prywatną terapię. boje się tyllo tego czy starczy mi sił... Oprócz depresji mam też problem z Ojcem - alkoholkiem, na szczęscie nie mieszkam z Rodzicami, ale jednak ciężko jest walczyć o lepsze samopoczucie kiedy jest się dzieckiem alkoholika. W każdym razie spróbuję - innego wyjścia nie mam :)
  5. Witam Wszystkich, jestem pierwszy raz na tym forum.. Cos Wam opowiem… Depresja, syndrom DDA zniszczyły mi najpiękniejsze lata mojego życia i o mało nie zniszczyły mojego małżeństwa. Potraciłam przyjaciół, znajomych, przegrałam i przespałam wiele szans. Przeżywałam cudowne chwile i nie potrafiłam się nimi cieszyć. Spotkałam interesujących ludzi, ale przez swoją izolację nie pozwoliłam im na przyjaźń ze mną. Żyłam i nadal żyję w poczuciu permanentnego smutku. Najgorzej jest w dni wolne od pracy. Urlop, długie weekendy powodują nawrót depresji, ponieważ zaczynam mieć lęki i wracają złe wspomnienia z dzieciństwa. W takie dni nie chce mi się ubrać, umalować, umyć włosów. Zamykam się w sobie, odcinam się od ludzi i nie potrafię cieszyć się tym co mi się w życiu udało. W takie dni często myślę o śmierci i płaczę z byle powodu. W związku z tym, że nie chcę już tak żyć, informuję przed Wami i przed samą sobą, że zrobię wszystko, w s z y s t k o żeby się z tego stanu wydostać i zacząć nowe, lepsze życie. Dla siebie, dla męża i dla dzieci na które /mam nadzieję/ wreszcie odważę się zdecydować. Nie chce już tak żyć. Z dniem 1.01.2011 rozpoczynam walkę z depresją . Niedługo rozpoczynam terapię jak i pracę nad samą sobą. Trzymajcie za mnie kciuki proszę!
×