Seit

Witam, Nie wiem czy piszę w odpowiednim dziale, jeśli nie to proszę o wyrozumiałość. Chodzę do 1. klasy liceum, bardzo chciałbym chodzić na imprezy tak jak pozostali rówieśnicy, jednak wstydzę się powiedzieć mamie, że chciałbym iść na imprezę, wrócić późno wieczorem (tak jak inni), gdyż nie wiem co ona na to powie. Problem tkwi w tym, że nie wiem jak "wyjść" na imprezę, jak powiedzieć mamie, czuję jakiś dziwny lęk. Jestem bardzo z moją mamą związany, miałem dosyć trudne dzieciństwo - straszne awantury (rodzice rozwiedli się gdy miałem 12 lat), jednak uważam, że dobrze to zniosłem psychicznie i sobie z tego nawet dzisiaj już żarty robię, co 2 tyg. widzę się z ojcem (zmienił się), ma żonę, mam brata przyrodniego małego - sytuacja ok. Mam ojczyma, z którym mam dobre stosunki. Jednak po dzieciństwie pozostał mi strach przed imprezami z udziałem mojej mamy, gdyż gdy byłem mały każda impreza (czy to urodziny taty, sylwester, imieniny mamy czy tak bez okazji) kończyła się właśnie ogromną awanturą i przed każdą imprezą byłem pewien, że będzie awantura - tak było gdy mama była z tatą. Dzisiaj moja mama i ojczym gdy robią jakąś imprezę, a robią je naprawdę rzadko, bardzo rzadko (wiem, że NIE skończy się awanturą) zawsze martwię się i boję, mimo że wiem że wszystko po imprezie (nie ważne ile będzie alkoholu) będzie OK. Mój strach jest nawet taki, że gdy mama wypije jedno, dwa piwa to już wtedy się martwię (moja mama wie o tym, bo często gdy otwiera piwo to się ją pytam i wkurzam się trochę, że pije - NAWET GDY TYLKO JEDNO PIWO), mimo że wiem że nic się nie wydarzy. I to właśnie jest powodem przez którego wstydzę się wyjść wieczorem na imprezę. Uczę się dobrze, mam sukcesy w konkursach, dobre zachowanie i myślę że to jest kolejny powód przez którego wstydzę się powiedzieć mamie, że idę na imprezę, ponieważ moja mama traktuje mnie trochę jakbym miał dalej 14 lat, a sama urodziła mnie gdy miała 17,5 lat, więc myślę, że sama wychodziła na imprezy w moim wieku W klasie/szkole jestem lubiany, mam powodzenie u dziewczyn, ale chciałbym więcej, a takim sposobem są tylko imprezy pozaszkolne, gdyż poza szkołą nie robię nic. Tylko rano wstaję-szkoła-dom-odrabiam lekcje-tv-spanie. Weekendy też sam. Wstydzę się wyjść na imprezę (powiedzieć mamie że wychodzę) taką bez powodu, tak ot, bo gdy ktoś mnie zaprosi na jakieś urodziny, imieniny to mama bez żadnego problemy się zgadza. W sumie to nigdy nie było tak, że by się nie zgodziła, nawet raz mimo że kręciła na to nosem, pozwoliła mi nocować, mimo że wiedziała, że będzie alkohol (moja mama i ojczym wiedzą że jestem odpowiedzialny), ale ta impreza była z powodu imienin kolegi, ale boję się jej powiedzieć, że wychodzę na imprezę bez powodu, dla zabawy. Proszę o radę, z góry dziękuję za odp.