hmm.. bardzo możliwe, że to ta pierwsza opcja.. Może brakuje mi prawdziwych przyjaciół??(jeden z gl. wątków w filmie to przyjaźń) .. Do filmu wracałem (wracałem,bo już go niemam)
z własnej woli, bardzo mi się to podobało, nie robiłem tego z przymusu. Przy oglądaniu go czułem radość, rozluźnienie i ulgę-tak jakbym po dugim czasie spotkał się z kimś mi bliskim-może to kiepskie porównanie, ale tak to mniej więcej wygląda.. Ale gdy dochądzą mnie myśli, że to świat fikcji czuje sie zakłopotany, mam wrażenie jakby nagle wszyscy mi bliscy znikneli.. Kurde, naprawde coś mi się z głową dzieje :| Lecz ostatnio jest dużo lepiej, mało myśle o tym filmie itp, ale wiąż czuje takie dziwne poddenerwowanie, jakbm czekał może na coś wielkiego..
ps: Jestem chłopakiem ;-)
Pozdro,szprotek
[ Dodano: Pon Lis 20, 2006 11:24 pm ]
Witam Was!
Dzisiaj jest ze mną niby dobrze, niby źle, niby nijak..
Dalej czuje to dziwne zakłopotanie plus doszło mi coś dziwnego. Czuje sie jakiś nie obecny, wszystko co się dzieje wokół mnie, wszystko co mnie otacza jest jakieś nie realistyczne Jakoś inaczej odbieram świat.. To uczucie jest straszne, poprostu niewiem nigdy do konca, czy to co widze to się dzieje naprawde ..
Pozdrawiam, szprotek