Witam.
Mam 18 lat. Nie wiedziałem w jakim dziale umieścić ten post , więc zdecydowalem się na "Nerwica lękowa". Otóż od dluższego czasu zaobserwowałem u siebie dziwny stan. Mianowicie wmawiam sobie różne rzeczy. Zaczęło się wiele lat temu od popularnego niepokoju "Czy na pewno zakręciłem gaz?" Albo "Czy na pewno zamknąłem drzwi?". Co prawda z tym zdążyłem sobie w jakimś tam stopniu poradzić. Wtedy myślałem , że gorzej być nie może. Otóż może. Jest. Wmawiam sobie jakieś głupstwa. Swego czasu wmawiałem sobie , że mam hiv. Czytalem wszystkie fora na ten temat i wyszukiwalem u siebie objawów. Byłem o tym święcie przekonany. Teraz wmawiam sobie , że jestem Alkoholikiem. Mimo , że nie piję często , bo 2-3 razy w miesiącu. Wmawiam sobie , że źle się czuję jak nie wypiję. Potem uświadamiam sobie , że jest to nieprawdą (nie piłem od 2 tygodni i nic mi sie z tego powodu nie stało). Ale za jakiś czas znów jestem ze znajomymi w pubie i wmawiam sobie , że musze wypić (chociaz nie piję z nimi akurat). Potem sobie uswiadamiam znów , że to jest nieprawdą. I tak w kółko. Gubię się i męczę jednocześnie. Co mam zrobić? Pomożcie , błagam... Dodam , że na prawdę nie piję często , nie zawalam szkoły , rodziny etc.
