Witam wszystkich. Postanowiłem dołączyć do tego grona, ponieważ wydaje mi się, że mogę mieć nerwicę. Tak, 'wydaje mi się', bo nie byłem jeszcze ze swoimi dolegliwościami u lekarza, ale zamierzam się tym zająć jak najszybciej. Moja historia jest w zasadzie prosta. Problemy zaczęły się w szkole, kiedy miałem ok 12-13 lat. Zawsze byłem 'nerwusem', stresowało mnie byle co. Później doszło do tego znęcanie psychiczne przez starszych uczniów. Zacząłem się wycofywać, ukrywać, pojawiła się obsesja na punkcie opinii innych osób na mój temat. Cały czas wmawiałem sobie, że jestem beznadziejny, nie znosiłem, gdy ktoś na mnie patrzył... Myślałem, że te problemy same przejdą, ale tak się nie stało. Objawy nasilają się zawsze w sytuacjach stresujących, takich jak np. sesja egzaminacyjna. Najpierw to były problemy ze złapaniem oddechu, potem trudności z zasypianiem. Obecnie dochodzą do tego bóle w klatce piersiowej, drętwienie palców, przyspieszony puls, bóle głowy oraz irracjonalne lęki - przed chorobami, śmiercią, odrzuceniem przez rodzinę i znajomych. Objawy zwykle mijają, jeśli tylko uda mi się czymś zająć. Na szczęście nie przeczesuję już internetu w poszukiwaniu kolejnych chorób, bo po kilku dniach od takiego surfowania zawsze występują u mnie objawy, które przeczytałem. Sporo takich historii przeczytałem na tym forum i w jakimś sensie ucieszyło mnie to - wiecie, coś w rodzaju 'nie ja pierwszy i nie ostatni mam takie problemy'.
Mam nadzieję, że uda mi się wyjść z tego stanu, czymkolwiek on jest. Pozdrawiam wszystkich i trzymam za Was kciuki :).
