Nie wiem czy moja przypadłość to nerwica lękowa czy coś innego.Denerwują mnie stuknięcia,hałasy i inne zwłaszcza dochodzące od sąsiadów.Nie umiem sobie z tym poradzić.Aby nie słyszeć hałasów cały czas mam włączoną muzykę.W nocy budzę się przy każdym stuknięciu dochodzącym z za ściny.Już na samą myśl,że musiałbym siedzieć w ciszy i słuchać stukotów dochodzących od sąsiadów pojawia się niepokój.
Dodam,że drażliwy byłem zawsze od dziecka,ale na tym punkcie zacząłem być jakieś 6 lat temu.Mieszkałem obok sąsiadki która notorycznie włączyła wirówkę do odzieży.Czyniła to w dzień i w nocy.Dodatkowo stukała młotkiem i innymi przedmiotami.Myślę,że to był jakiś rodzaj choroby.Później zamieszkałem w mieszkaniu gdzie była melina nad głową i nieustanne libacje i hałasy.Teraz mam fobię na tym punkcie.
Proszę o radę.
Pozdrawiam!