Skocz do zawartości
Nerwica.com

PauliPri

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PauliPri

  1. ja uważam ze wiele napadów cz ataków nerwicowych jest spowodowane gadaniem o NIEJ....Ja sie staram zapominac ze oprocz mnie , spokojnej i optymistycznej dzwieczyny jest gdzies ONA ..siedzi w srodku i czeka na moment kiedy znowu przyjsc ale staram sie o tym nie mysleć... Ktos napisał wczesniej ze ludzie ktorzy podchodzą do nas chorych olewacko i sie smieja to daje siłę ( no nie tak dosłownie to było napisane ale cos w ten deseń) ja tak nie uważam i mysle ze to nie jest dobry sposób...innaczej gdy lekarz powie " spokojnie to tylko nerwica" a innaczej jak ktos znajomy powie " phi kazdy ma nerwice i kazdy ma depresje bez przesady" Ludzie nie wiedza co to naprawde nerwica i depresja ze to nie tylko " o "jaki jestem nerwowy mam nerwice" Mnie takie nasmiewanie tylko drażni... pytasz jak chodzic do pracy z nerwicą... jesli aż tak Ci ciązy idz do psychiatry...na forum można troche podbudowac porozmawiac o tym jak sie żyje z chorobą ale nikt Cie nie wyleczy bo tego sie wyleczyc nie da...trzeba nauczyc sie z tym żyć...Jesli napady sa bardzo męczące lepiej wziac psychotropy i brac je przez jakis czas i miec spokoj ...troche zapomniec zaczać zyc na nowo a po jakims czasie powoli odstawiac.
  2. zazdorszcze tym ktorzy nie biorą leków a jednoczesnie czasami przypominajac sobie moje ataki sprzed 4 lat to mnie ciarki przechodza i bez leków nie dałąbym rady... Bałam sie leków wiadomo ze to nie witamina C tylko psychotropy... Pierwsze leki spowodowały jeszcze bardziej intensywne ataki..po zmianie leku po ok 2 tygodniach... cud. Znowu mogłam wyjsc z domu...chciało mi sie spotykac ze znajomymi i w koncu oddetchnełam od nerwicy... Przy moim trybie zycia nie mam czasu na terapie niestety i troszke słabo w nia wierze...moze dlatego ze nie wiem jak ona wyglada. Ale jedno wiem ze o wiele bardziej czuje sie bezpieczna jak w domu mam Xanax w razie czego.
  3. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego co nerwica jest w stanie zrobic z człowiekiem. Ja na poczatku nie wiedziałam co to nerwica...Jak sie nie jest chorym to sie człowiek choroba nie interesuje. Jak wyżej juz ktos napisał zrób wszystkie badania . Jesli wyniki będą dobre znaczy ze nerwica zawitała i wtedy witaj psychologu i psychiatro. Najwazniejsze sie nie poddawac i nie myslec pesymistycznie a wszystko bedzie dobrze.
  4. to prawda ze leki tylko na chwile dają ulge. chociaz ja przez 4 lata non stop brałam psychotropy bo juz było mega zle i uważałam ze terapia i rozmowa z psychologiem nie wiele pomoze. teraz radze sobie sama z małymi napadami. Jak przychodzi napad to traktuje to jak wizyte bardzo niedobrej koleżanki:) Najwazniejsze jest miec swiadomosc swojej choroby wszystkich jej objawów i tego jak sie zachowywac. Ja jestem osobą pogodna i generalnie staram sie miec nerwice głeboko w d.... ale jak wiadomo nie zawsze da sie wygrac nawet ze swoją podsiadomoscia.
  5. ja sie dopisze :) u mnie ataki sa rózne. Kiedys wygladały tak samo czyli podwyższone tętno okropny strach i lęk. po tych 6 latach juz jest innaczej...bolą mnie ręce nogi , mam zawroty głowy boli mnie klatka piersiowa ..można by było wymieniac. jesli atak jest duzy to poprostu biore Xanax i po sprawie a jsli atak jest mały to sie kłade puszczam film i czekam az ona sobie pojdzie. Tylko ze ja akurat korzystam z tabletek bo innaczej nie idzie niestety ..podziwiam co poniektorych ktorzy nie korzystaja z leków:)
  6. PauliPri

    Witam wszystkich

    Chciałabym sie przywitac :) Mam 27 lat i od 6 lat choruje na nerwice lękową. Od 2 lat nie biore leków i mam małe napady z którymi sobie radze. Nauczyłam sie żyć z NIĄ choć to nie jest łatwe dla mnie i dla moich bliskich czasami. Mam nadzieje ze bede mogła na forum troche pomóc a także uzyskac jakies rady i pogadac z ludzmi ktorzy tak jak ja żyją z choroba :)
×