Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lenorus

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lenorus

  1. Moi rodzice mają dużo swoich problemów- mam jeszcze brata i siostre, a siostra jest strasznie uparta i zbuntowana i mają z nią dużo problemów- nie chce chodzić do szkoły, ucieka z domu, ma cukrzyce i ostatnio uciekła na jakąś impreze i zemdlala i spadła ze schodów. Okazało się, że miała zbyt wysoki cukier. Nie jest to odpowiedni moment, żebym obraczała jeszcze mame swoimi problemami, bo nie mam serca. Ona i tak ma dużo swoich stresów. Co do rozmów, to one nic nie daja, bo ich sie nie da na spokojnie przeprowadzic. wszystko co mówie, jest odbierane przez niego jako atak. Na wszystko sie wscieka. Wychodzi z domu i tak jak juz pisalam, wyłącza telefon i nie ma go pół dnia.
  2. Mam 19 lat. 7 miesięcy temu urodziłam chlopca. Jestem z tego powodu szczęśliwa, jednak coś jest ze mną nie tak. Denerwuje mnie strasznie, że mój 21 letni chłopak ciągle siedzi przy komputerze. Chciałabym, żeby też się czasem zajął maluchem. Mieszkamy z jego rodzicami i głównie ja i oni zajmujemy się dzieckiem, mój chłopak, a jego ojciec- nie. Denerwuję się z wielu powodów: jego ciągłe granie- a zwłaszcza gdy się nie zgodzę, to zaraz zaczyna się na mnie wydzierać, że go ograniczam, że zabraniam, że zachowuje się jak jego matka itp., ale on na prawdę przegina! Do tego czasem jego rodzice mnie zdenerwują- chcą dobrze, ale czasem niepotrzebnie się wtrącają. Mieszkamy razem od lutego, i jest coraz gorzej. Często dostaje szału, ostatnio ze złości powyrywałam guziki z bluzki i zrzuciłam książki z biurka. Robie się agresywna. Nie cieszę się już z niczego tak jak kiedyś, mam problemy z koncentracją, o wszystkim zapominam. Codziennie płaczę i nie umiem tego powstrzymać. Bywa, że się śmieję, i nagle bez powodu zaczynam płakać. Mój chłopak tego nie polepsza, bo wtedy zaczyna mi ubliżać, docinać. Nie wiem co ze sobą zrobić. Od ciąży mam wiele sytuacji stresowych, pierwszą sytuacją bylo pisanie matury w 39 tygodniu ciąży. Po porodzie stresowałam się tym czy dam radę zająć się maluchem. Gdy już się z tym uporałam, pokłóciliśmy się z jego rodzicami, i mało nie wylądowaliśmy na ulicy. Mój chlopak ma prace, ale często się z niej zwalnia, mial się uczyć i w tym roku pisać mature i nic z tego nie wyszło. Też jest nerwowy. Myślę, że może być trochę uzależniony od komputera. Gdy daję mu maluszka, bo chcę iść do łazienki, on odkłada go do łóżeczka i nie zwraca uwagi na jego płacz. Gdy wracam i mu mówie, ze to nie poważne, że nie było mnie tylko chwilkę i mógłby tyle wytrzymać bez komputera, on się wścieka i znów zaczyna mi wszystko wypominać (jak wyżej). Nie mogę się z nim normalnie porozumieć, bo on siedzi przy komputerze, nic nie moge z tym zrobić, bo on nie chce nic słyszeć o tym, że ma odejść. Kłócimy się codziennie, on powtarza, że ma mnie dość, że ma gdzieś co ja myśle, czuje i co chce. I ja sama też zaczynam o sobie tak myśleć. Czuje, że jestem beznadziejna, że nic mi nie wychodzi, dlatego też nic mi się nie chce robić. Ucze się, ale przychodzi mi to z trudem. Zrezygnowałam z planów, wszystkich, bo rozumiem swoje obowiązki. Zrezygnowałam ze znajomych i przyjemności, bo po prostu nie mam na to czasu. Za to on ma czas na wszystko- musi pograć i tyle. I potrafi siedzieć całymi dniami. A jak już się pokłócimy ostro, to leci do kumpla grać i wyłącza telefon i nie ma go do wieczora. Mam go dość, chce z nim skończyć, ale z drugiej strony kocham go i potrzebuje i już sama nie wiem co robić. Z dnia na dzień coraz mniej nad sobą panuje, nie wytrzymuje tej sytuacji i żałuje, że tak wyszlo. A potem się obwiniam, że tak myśle, bo przecież to wszystko dało mi najwspanialsze cudo na świecie- synka. I wtedy czuje się jeszcze gorzej. Często miewam duszności, ciemnieje mi przed oczami, czuje kłócie w klatce piersiowej i jakby palpitacje. Powiedzcie, jak myślicie co mi jest? Jak sobie z tym poradzić? I czy iść do psychologa/psychiatry?
  3. Lenorus

    Pomóżcie

    Mam 19 lat. 7 miesięcy temu urodziłam chlopca. Jestem z tego powodu szczęśliwa, jednak coś jest ze mną nie tak. Denerwuje mnie strasznie, że mój 21 letni chłopak ciągle siedzi przy komputerze. Chciałabym, żeby też się czasem zajął maluchem. Mieszkamy z jego rodzicami i głównie ja i oni zajmujemy się dzieckiem, mój chłopak, a jego ojciec- nie. Denerwuję się z wielu powodów: jego ciągłe granie- a zwłaszcza gdy się nie zgodzę, to zaraz zaczyna się na mnie wydzierać, że go ograniczam, że zabraniam, że zachowuje się jak jego matka itp., ale on na prawdę przegina! Do tego czasem jego rodzice mnie zdenerwują- chcą dobrze, ale czasem niepotrzebnie się wtrącają. Mieszkamy razem od lutego, i jest coraz gorzej. Często dostaje szału, ostatnio ze złości powyrywałam guziki z bluzki i zrzuciłam książki z biurka. Robie się agresywna. Nie cieszę się już z niczego tak jak kiedyś, mam problemy z koncentracją, o wszystkim zapominam. Codziennie płaczę i nie umiem tego powstrzymać. Bywa, że się śmieję, i nagle bez powodu zaczynam płakać. Mój chłopak tego nie polepsza, bo wtedy zaczyna mi ubliżać, docinać. Nie wiem co ze sobą zrobić.
×