Witam,
kilka dni temu wziąłem amfetamine, następnego dnia tak okropnie bałem się o zwoje zdrowie (że udusze się, że umre), że chyba dałem początek tej nerwicy.
Często mam problemy z oddychaniem, jadąc w busie bałem się, że się udusze. Teraz w miarę potrafię nad tym zapanować, radze sobie w licznych sytuacjach.
Czy w takim wypadku powinienem zacząć leczenie ?
Czy dam radę dalej studiować ?
Czy objawy nerwicy jeszcze się nasilą, zaskoczą czymś innym ? Bo jak narazie w miarę sobie z nimi radzę.