Skocz do zawartości
Nerwica.com

daffi

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez daffi

  1. Witam, Jestem byłą dziewczyną miśka8763. To co opisuje na tym poście to same kłamstwa . Aż mnie zamurowało jak to przeczytałam. Byliśmy ze sobą ponad rok. Bardzo go kochałam i troszczyłam się o niego. Mieszkaliśmy ze sobą pół roku. Po jakimś czasie sielanki, zachorowałam na depresję. Po wizycie u lekarza - psychologa, dowiedziałam się, że to z winy toksycznego związku w jakim byłam. Marek (misiek8763) jest bardzo zakompleksiony i chorobliwie zazdrosny o wszystko. Był zazdrosny o moje osiągnięcia na studiach, o przyjaciół, o wszystko dosłownie! . Jak mówiłam o swoich planach na przyszłość to zawsze je dementował. Ciągnęło mnie to w dół. Cierpiałam,że nie chciał mnie słuchać ani wspierać, byłam sama z chorobą. Moja przyjaciółka, widząc co się ze mną dzieje, zaczęła na siłę wyciągać mnie z domu. Tłumaczyła, że Marek chce mnie zamknąć w złotej klatce! Gdziekolwiek wyszłam to już był zły,że bez niego a to były zwykłe pogaduchy z przyjaciółką. Marek, nie lubił jak malowałam się lub ładnie ubrałam bo twierdził, że jakiś facet mnie mu zabierze. Z czasem zaczynalo robić się coraz gorzej, nie przychodzili do mnie znajomi do domu bo widzieli jego nastawienie. W barze jak byliśmy we dwójkę to robił mi sceny, że ja z kimś flirtuje itd. a w domu to już awantury, gdzie dochodziło do rękoczynów ;(. Miałam sprawdzany tel, gg i nk, pocztę. Marek był zakochany w swoim aucie i pieniądzach. Ciągle tylko o tym mówił. Wzieliśmy psa do domu. Był nasz wspólny, nie interesował się nim, czy ma jeść i pić. Szkoda mi jej bo bardzo tęskni za nim! a ani razu nie zapytal nawet o nią . Co do sprzętu, to pojechaliśmy razem po niego. Marek sam zaproponował, że w zamian za zaległy czynsz 150zl(bo razem mieszkaliśmy pół roku) a nie internet jak napisał, zostawi sprzęt. Zerwałam z nim bo już nie mogłam tak żyć, ciągłe awantury o byle co, temat kasa, kasa, auto, auto. Wkręcał mi nawet, że moja przyjaciółka napala się na niego i chciał mnie skłócić z nią. Sam obwiniał mnie o zdrady, których nie było! Nie uważam,że jestem bez winy ale to co się działo wyniszczyło mnie psychicznie. Musiałam odejść dla własnego dobra! Teraz wiem, jaki jest naprawdę, szkoda że te nadzieje, które pokładałam w nim już wygasły. Obecnie mam wielu wspaniałych przyjaciół, którzy mnie wspierają i wiele marzeń do spełnienia :) . Z depresji wyszłam naszczęście i mam siłę na pisanie pracy mgr :) . A co do ciebie Marek to następnym razem bądź fear a nie zgrywasz ofiarę i wypisujesz kłamstwa a sam napisałeś, że nienawidzisz tego!
×