codziennie obiecuje sobie że bede tak robiła, ze z jakiej racji to ja mam cierpieć na tym ze on jest furiatem....ale niestety po pol godzinie w pracy mnie trzęsie, duszno mi co chwile i trace humor. tak sie zastanawiam czy nie isc z tym gdzies do lekarza, bo o zmanie pracy poki co nie mam co marzyc, a boje się ze na serio kiedys albo go opierdziele albo po prostu wyjde z pracy i nie wróce.