Od dłuższego czasu mam problem z własną psychiką. Chodzi o to ze zachowuje się jak dziecko. Mam 14 lat (wiem, mało) a każdy mi powtarza że zachowuje się jak dziecko. Główną tego przyczyną jest to że całkiem świadomie wykonuje jakieś nadpobudliwe "głupie" ruchy a potem się z tego śmieje.
Np. taka sytuacja
Stoje w lustrze i robie do siebie miny, potem się z tego śmieje, biegam po domu wymachuje rękami a gdy ktoś mnie nakryje to się jeszcze bardziej śmieje.
W szkole tak samo, biegam krzyczę wymachuje rękami (razem z moim kumplem który jest jeszcze bardziej stuknięty ode mnie) a potem się z tego śmieje. Śmieje się z tego że udaje debila. No ale co może sobie pomyśleć nauczycielka kiedy kolega kładzie sobie kartkę papieru na głowe a ja się śmieje jak opętany.
W szkole idzie dobrze, mimo że w domu wcale się nie uczę.
Na początku myślałem że to tylko wygłupy ale potem to było silniejsze ode mnie i musiałem sobie trochę w domu "powygłupiać" nawet sam do siebie. Powiedzmy potrafię przez 20min machać rękami udając że są to przewody i "strzelać" prądem i to nie są wygłupy czy popisy bo ja to robię sam do siebie.
Dodatkowo dodam jeszcze że mam zdolność rozśmieszania innych jednym słowem.
Ale mam jeszcze jeden problem. Od pewnego czasu mam problem ze snem. Mianowicie chodzi o to że, np. idę spać o 19.00 wstaje po 10 godzinach i jestem niewyspany. Często śpię w dzień i jest to silniejsze ode mnie. Jeżeli już się położę, mimo że nie chce mi się spać, to potrafie zasnąć w ciągu minuty i obudzić się na drugi dzień o 6, jeżeli zasnąłem przykładowo o 17. Mimo że w nocy spałem tyle ile trzeba.
Jedyne co mnie pobudza żebym nie spał to coś co wymaga wysiłku psychicznego, bo po fizycznym to chce mi się spać jeszcze bardziej.
Wiem że to są głupie problemy, pewnie tak samo głupiego gimnazjalisty, ale było by miło gdybyście mi się to w jakiś sposób wytłumaczyli bym przynajmniej spał spokojnie.
Z góry dziękuje za odp
