Skocz do zawartości
Nerwica.com

michal79

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia michal79

  1. Dzieki za dodanie otuchy...To juz jakis czas trwa i roznie prubowalem z tym walczyc.Sa dni lepsze,a sa takie ze nie mam sily.Jak walczyc, czym zajac mysli, by od tych spojrzen nie zwariowac?Nie umiem tego obojetnie traktowac,to mnie przytlacza.Moze ktos zna sposob by sie od tego uwolnic?
  2. HEJ.Jestem pierwszy raz na forum i podejrzewam,ze nie ostatni.Szukam pomocy.Przyznam,ze juz nie potrafie sobie sam radzic z problemem.Mam nadzieje,ze uda mi sie przedstawic ten stan w dobry i zrozumialy sposob dla odwiedzajacych to forum.Od kilku lat cierpie na zapalenie spojowek.Leki niewiele pomagaja i lekarze tez juz zaczynaja rozkladac rece,bo nie wiedza co mi przepisywac.Wielogodzinna praca przy sztucznym swietle wcale tego leczenia nie wspomaga,wrecz przeciwnie,jest coraz gorzej: oczy mnie bola i mam uczucie piachu w oczach.Do tej pory jakos sobie radzilem.Od kilku miesiecy pracuje w duzej firmie z wieloma ludzmi.I to ci ludzie budza we mnie LEK.Trudno mi to wytlumaczyc.Jesli ktos zawiesi na mnie wzrok o troche za dlugo niz wypada, to trace poczucie pewnosci i sie zaczyna...fale goraca, robie sie nerwowy i na niczym nie moge sie skupic.Caly czas mam w glowie fakt,ze przez te problemy z oczami mam jakies tiki,a ludzie to zuwazaja i gapia sie ciekawsko.To jest strasznie wscibski wzrok i to nie jednej osoby.Staram sie czasami patrzec na dana osobe,skoro ona sie tez gapi,ale nie potrafie utrzymac wzroku przez dluzszy czas.Zaczynam "tikac"Wtedy problem wzrasta i czuje,ze przez ten stres oczy mi wysychaja,bardziej bola,a ja nie potrafie juz zapanowac nad soba.Czuje strach,lek i nie moge zupelnie sie skupic na pracy.Najchetniej bym stamtad poszedl.Nie nawidze tych ludzkich spojrzen,a przeciez musze pracowac i nie moge tak po prostu uciec.
×