Monodrama to niby sztuka jednego aktora ,przy czym ugłaśnia się w niej mysli i swoje i innych osób które występuja w trudnej sytuacji.U mnie rzecz dotyczy trudności w kontaktach z autorytetami - nie potrafie sie postawic ,zawalczyc o swoje , podkulam ogon, a potem przezywam horror .W monodramie -zmieniasz sie rola z kazda z osob w tym z ta ktora powouje zagrozenie - to niesamowite ale odczucia ,emocje i ich sila sa identyczne jak w sytuacji ktora dzieje sie naprawde -po sesji czulam sie jak przekluty balon ale potem.......nastepny tydzien byl tygodniem zupelnych zwrotow w moim zyciu ,duzo by pisac ,dosc ze szef -zupelnie zmienil ton i sposob traktowania mnie , dostalam awans ,podwyzke ,ciekawe zadania zgodne z moimi umiejetnosciami a teraz ogon podkula szef