Heja!Witam sie z Wami bo pewnie potrzebuje pomocy...choc od lat staram sie przekonac ze jednak pomocy nie potrzebuje...Mam 26 lat a "te dreczacze "drugie niechciane ja" MECZY mnie od 12..Zaraz,zaraz,zaraz...Jestem tu,zeby powiedziec Wam - Czesc,wiec Witam Was serdecznie.Mam nadzieje,ze uda mi sie tu znalezc odpowiedzi na moje liczne pytania i co najwazniejsze - porozumiem sie z kims "kto rozumie..Jeszcze raz witam i do przezytania
PS.Generalnie moimi "super zdolnosciami" sa : Natrectwa (uuuu...bardzo wstydliwe choc "niemozliwe"), Wstyd(lek przed zaczerwienieniem sie), bardzo,bardzo niska samoocena i przede wszystkim BRAK jakiejkolwiek motywacji:"a co z przyszloscia"..
PS2.Z ta motywacja dzieje sie o tyle dziwnie,ze hmm...kompletnie w siebie nie wierze ale:mieszkam w Anglii(SAM tu przyjechalem (?!),pracuje jako "care assistant" (kontakt z ludzmi?moja fobia?)...Zrobilem "ten wielki krok"... i mam sie calkiem niezle...
Gdyby nie...
Prosze...Dajcie mi wiare w "kogos kto wie,ze nie zwariowalem" i Dajcie mi znac czy ktos to przeczytal..chce tylko wiedziec czy ten "internetowy fenomen" dziala (zalosne..ale naprawde to chce wiedziec czy ktos to w ogole przeczyta..)
Ok,ok...przestaje marudzic.biore sie w garsc (prawda,ze denerwujace zdanko?)i mowie Wam - Witajcie!