Witam,
od czasu kiedy jestem w liceum strasznie się boję, a konkretnie: boję się wypowiadania przy klasie, nawet kiedy mam przeczytać coś z ksiązki głos mi sie trzesie nie potrafie nad soba zapanowac, jestem gotowa sie rozplakac ale nie poddaje sie, probuje sobie jakos sama z tym sobie poradzic, ale niestety to juz trwa kilka miesiecy i jest coraz gorzej. Kiedy nauczyciele zadaja mi pytania mam mętlik w glowie nie potrafie sie skupic nad udzieleniem odpowiedzi ogarnia mnie panika, czesto rowniez mam w takich momentach czuje mocno przyspieszone bicie serca. Co mam zrobic? Czy powinnam udać się do jakiegos lekarza? Wiem ze musze skonczyc szkole ale steres powoduje ze nie potrafie sie uczyc szybko wszystko zapominam. POMOZCIE ;(
Inne wystpujace u mnie objawy:
-pesymizm
-często obniżony nastroj
-hmm wszyscy mi mowia ze niska samoocena i chyba faktycznie tak jest
-strach przed wystapieniem publicznym i wypowiadaniem się
-przeczulenie na punkcie opinii innych
-nie wystepuja trudnosci w zasypianium, wrecz przeciwnie potrzebuje bardzo duzo snu okolo 10 h
-w sytuacjach dla mnie stresujacych pocienie sie
-czeste koszmary nocne
-niedowaga (lekarz stwiedził ze mam po prsotu taka budowe waze 38 kg-164 cm)