Skocz do zawartości
Nerwica.com

winterfresch20

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia winterfresch20

  1. byłem u pani psychiatry i powiedziałem że mam taką sytuację. Wysłuchała mnie, zapytała się jak zdrowie, jak w domu i na tym skończyła ! Żadnej pomocy ! Dopóki nie miałem problemów z tymi ludźmi, którzy stoją za pedofilem, nie miałem żadnych urojeń itp. To że chcą mnie zabić, nie jest urojeniem, bo rozmawiałem z kilkoma znajomymi o mojej sytuacji i przyznali mi rację. Sami mnie namawiali żebym się wyprowadził. Ci ludzie są bezwzględnymi mordercami !
  2. Mam problemy z ludźmi którzy doprowadzili do samobójstwa mojej byłej dziewczyny. Moja była dziewczyna śp Małgorzata Wujcicka, powiedziała mi że była gwałcona przez pedofila, razem z kilkoma jej koleżankami przez K.T i jego Brata. Opowiadała że miała nieprzyjemności typu, obelgi, wyzwiska, groźba zabójstwa ( w moim przypadku wygląda to podobnie ) tylko z tego powodu że zaczęła mówić kto ją zgwałcił i inne dziewczynki w Żyrardowie. Pewnego razu wracając z imprezy (już nie byliśmy razem) powiedziała że już nie może dłużej wytrzymać. Oczywiście pocieszaliśmy ją z moimi kolegami, którzy są teraz przeciwko mnie. Około tygodnia później powiesiła się u siebie w domu. W takim miasteczku jak Żyrardów od razu zawrzało, ale sprawa szybko przycichła i żyło mi się dobrze, dopuki nie zacząłem mówić o tym pedofilu. Na początku zaczęto szukać na mnie haków, typu ( homoseksualsta, donosiciel itp.) Kiedy już haki się znalazły, oczywiście fikcyjne, zaczęto mnie wkręcać ( już wiem co czuła śp Gośka ). Wkrętki polegały na doprowadzeniu mnie do stanu w którym będę chciał się zabić, jak to zrobili było w przypadku śp Gośki. Użyto w tym celu takich narzędzi jak NLP i szeroko rozumiana psychologia np. będąc w szkole, jedna osoba kotwiczyła mi sugestie ( pstryknięcie palcami = Ja popełniający samobójstwo przez powieszenie ) I na każdej przerwie w szkole, lekcji, podwórko ze znajomymi, ktoś ciągle pstrykał palcami i wiele wiele innych kotwic. Pod wpływam takiego programowania, za każdym razem kiedy słyszałem pstryk, pojawiał mi się obraz w głowie, nie muszę mówić jaki. Po pół rocznym praniu muzgu zacząłem mieć halucynacje ( myślałem że ktoś mnie ciągle obserwuje, podgląda, mam założone podsłuchy w domu, telewizor zaczynał do mnie gadać ), wtedy też zaczęły wypływać moje prywatne dane z mojego komputera, dosłownie wszystko, ( w tym momęcie też jestem szpiegowany ). Nie długo po tym, dowiedziałem się o problemch zdrowotnych, w związku z czym musiałem jechać do szpitala. I teraz wyobraź sobie, leże na oddziale z kroplówką a tu podchodzi gość i mówi : Marcin masz zassaną kroplówkę, poczekaj przebiję ci ją, i wyjmuję stalową żyłkę, i ciach przebija kroplówkę. Zaraz po tym inny współlokator zaczyna coś gadać o samobójstwie, a gość który przybijał mi kroplówkę wrzuca mi żyłkę do mojej szafki ( myślałem że to schiza, ale wszystko było materialne, najprawdziwsze ) Od razu poszedłem do ordynatora i poprosiłem wypis na życzenie( nawet nie zapytał się dlaczego się wypisuje ). Potem pojwaiła się nerwica serca i kolejne sugestie typu : wykończymy cię do końca. Myślałem że jak się wyprowadzę wszystko się jakoś ułoży, ale niestety ... Po pewnym czasie korzystania z internetu, zaczęły przychodzić do mnie pisane wiadomości z fragmentami mojej rozmowy przez skype (najprawdopodobniej doniósł na mnie jakiś znajomy z którym utrzymywałem kontakt.). Niedługo po tym moi nowi znajomi zaczęli mnie wkręcać, sugerując mi że już nie żyje itp. Znowu zaprogramowano mi "samobójstwo" na wiele sposobów. Po jakimś miesiącu czasu zacząłem mieć gorsze schizy niż wcześniej( np.czuje czasami jak ktoś mnie dotyka, mam złudzenie jak by mi się mózg wyłączał ). Niech ktoś mi powie co się stało z moją głową !!!
×