Magi43

a wiecie co ja robiłam na studiach? poznałam dziewczynę chorą na schizę hebefreniczną i się ubrałyśmy w sukienki zrobiłyśmy sobie kitki i zaczęłyśmy udawać tatu i śpiewać nas nie dogoniat, a wszyscy zdjęcia robili to jest objaw bordera nikt mnie nie chce słuchać a ja nie mam ani jednej koleżanki

namiestnik, wszystkie dziewczyny z borderem mają krótkie włosy i są lezbijkami co jakiś czas a panią psychiatrę porzuciłam ( cecha bordera) bo się nią poczułam a nie może być 2 takich samych osób

Korba, tak i na podstawie że co 3 miesiące czuję się męską lezbijką ,czyli ubieram się w koszulę krawat,stawiam irokeza (w borderze jest coś takiego jak niepewność preferencji seksualnych) niepewność własnych celów :raz chcę być nauczycielką, lektorem, pedagogiem, psychiatrą, psychologiem, aktorką, piosenkarką etc. lubię rosyjski a za kilka dni nie lubię ale przeważnie lubię modliłam się w polskim kościele po rosyjsku

wiola173, na jednym forum jakaś dziewczyna napisała że woli swój hiv niż kuku na muniu ja nie chciałabym ani raka, ani hiv ani bordera Korba, tak to są objawy bordera

Mi border zruinował tegoroczne piękne lato, bo sobie ubzdurałam że włosy nie rosną po szamponie i CAŁE LATO płakałam że będę łysa NIE BYŁAM W STANIE SKUPIĆ SIĘ NA NICZYM

paradoksy, nie, bo się umie kochać i można być w związku , wie się co się lubi, kim się jest, nie ma się zmiennych nastrojów,nie goli się na łyso, nie wchodzi się w konflikty przez zazdrość że ktoś ma lepiej, BORDER to jak RAK, AIDS

Wujek_Dobra_Rada, border w porównaniu do wszystkich problemów z psychiką jest wyrokiem,rujnuje życie,niszczy związki itd. A ja chyba go mam bo się czuję różnymi postaciami z filmów książek itd.A do tego cały czas mi się marzy spacer w blasku księżyca no i nie wiem czy chcę mieć włosy długie czy krótkie

Wujek_Dobra_Rada, Wszystko zmienia. Dla mnie to brzmi jak wyrok, cały czas się trzęsę ,gorąco mi na samą myśl o borderze, to tak samo jakbym usłyszała o raku albo aids

Boję się śmierci, całe 3 dni o niej myślę !!

Ale jedna lekarka stwierdziła u mnie bordera w teście mmpi też mi wyszedł border

Pokręcone myślenie ludzi z BPD * Wszystko albo nic – jeśli coś się choć trochę nie uda – to tak jakby się całkiem nie udało. Jeśli podejmują się jakiejś czynności to oddają się jej w pełni. Wpadają w skrajności. * Skupianie się na negatywnych stronach – pozytywne się nie liczą. * Przekonanie, że coś jest dla innych oczywiste – kiedy nie jest. * Przesadzanie z trudnościami, które ich czekają – wyolbrzymiają problemy, które ich czekają i umniejszają swoim umiejętnościom, przez co przyszłość ich przeraża. * Przekonanie, że będzie się szczęśliwym tylko jeśli znajdzie się osoba, która będzie ich kochać bezgranicznie, bez-względu-na-wszystko. Ale jeśli trafi się osoba, która ich tak mocno kocha – musi być z nią coś nie tak, trzeba więc od niej uciec. Wszystko albo nic się zgadza, chciałam zawsze mieć wszystko co związane z Tatu a jak miktoś wyrzucił jeden artykuł / zdjęcie to zastanawiałam się czy nie skończyć zbierać bo nie ma wszystkiego Skupianie się na negatywnych stronach- zawsze jestem na nie, nie zdam matury, egzaminu, skończę w DPS Przekonanie, że coś jest dla innych oczywiste - nie potrafię sobie wyobrazić , że inni nie lubią rosyjskiego Przesadzanie z trudnościami które ich czekają- boję się studiów i pracy Przekonanie, że będzie się szczęśliwym tylko jeśli znajdzie się osoba, która będzie ich kochać bezgranicznie, bez-względu-na-wszystko. Ale jeśli trafi się osoba, która ich tak mocno kocha - musi się znaleść mąż dla mnie który będzie dla mnie wyrozumiały i utrzymywał mnie

To dlaczego skoro nie mam bordera szybko się nudzę ludźmi/muzyką/filmami itd. I mam zmienne nastroje , że potrafię się śmiać głośno na ulicy z rzeczy które wcale śmieszne nie są np. ze słowa pielgrzym, a za 5 min płaczę bo widzę swoją śmierć

Agnieszka_1988, czyli mam bordera???????????????????????? Dla mnie to WYROK !!

wiola173, ale ja nic nie umiem zrobić, nawet zrobienie porządnych zakupów mnie przeraża. A podejrzewam, że mam bordera bo nie potrafię kochać, szukam wad 2 osoby, jestem zazdrosna jak ktoś ma lepiej ode mnie, ostatnio naubliżałam komuś bo mu wykryto psychozy a mi nie,zmienia mi się nastrój, prawie cały dzień płaczę bo sobie przypominam o tej nieuleczalnie chorej dziewczynie

wiola173, 21

ja się boję przyszłości i śmierci,bo mnie czeka schronisko dla bezdomnych ale już chyba wolę to niż umrzeć

a dlaczego się nie boicie skoro nie jesteście w stanie pracować/uczyć się?

a wy też panicznie boicie się o swoją przyszłość że znajdziecie się w schronisku dla bezdomnych, na ulicy albo w DPS?

Jestem samotna. Na każdym forum gdzie piszę nazywają mnie debilką, idiotką, głupią itd. I tak było od zawsze. Kiedyś pisałam na rosyjskim forum i się skończyło, że zostałam zablokowana. Ten chłopak z czata już się do mnie nie odezwał po tym jak zaczęłam się użalać , że jestem łysa i gruba. Poznałam na czacie kolejnego chłopaka i odrazu mu napisałam co się działo ze mną latem i że walczę z nieuleczalną chorobą jaką jest bordeline i że potrzebuję wsparcia, współczucia i litości i że jak będę miała zmienne nastroje to żeby się nie przejmował bo mam bordera, napisał że szuka dziewczyny zaradnej , ja mu napisałam że przez bordera jestem mega niezaradna i nie potrafię nic zrobić nawet zakupów-zaakceptował bo powiedział że choroba mi nie pozwoliła się nauczyć i napisałam , że ma mnie pocieszać jak się boję że umrę. A tak wogóle to całymi dniami czytam blogi nieuleczalnie chorych, płaczę i podziwiam ich , że mają silną psychikę. Cały dzień płakałam jak przeczytałam blog 17 letniej dziewczyny , która się cieszyła każdą chwilą a miała coraz mniej siły a już wogóle się zdołowałam jak ostatni wpis był jakiejś dziewczyny której przekazała hasło, że umarła. Oprócz tego, że miała jakąś nieuleczalną chorobę to była niesłysząca a mimo to kochała życie,była NORMALNA. I płakać mi się chciało jak czytałam, że ona wie,że NIGDY nie bd miała chłopaka,męża, włosów a cieszy ją śnieg, deszcz, słońce, takie NAPRAWDĘ DROBNE RZECZY. I to mnie zainspirowało żeby też się cieszyć takimi rzeczami, kochać życie, doceniać KAŻDĄ CHWILĘ. Dostałam pięknego pieska i on mi zastępuje ludzi, których i tak wiem, że NIGDY nie będę miała, ale ja się z tym pogodziłam, tak Bóg chciał i taki życiorys dla mnie napisał SAMOTNOŚĆ ale ja się się cieszę , że nie mam raka, aids i innego syfu. Inni nie mają rąk, nóg,nie widzą, nie słyszą, umierają a ja mam niepokoleji w głowie ,taki mój los NIE IGNORUJCIE MNIE PROSZĘ

boję się śmierci cały czas o niej myślę ,co robić [Dodane po edycji:] \i znów ku...wa zaczynam wypisywać głupoty ,chyba jednak muszę brać KETREL [Dodane po edycji:] \i znów ku...wa zaczynam wypisywać głupoty ,chyba jednak muszę brać KETREL w końcu tak mi psychiatra kazał a ja go olałam

Jak czytam takie rzeczy że chcecie umrzeć to mi się przykro robi, ja zmarnowałam życie i teraz bardzo tego żałuję i zaczęłam żyć jakby każdy mój dzień był ostatnim, cieszę się dosłownie każdą minutą. Czemu chcecie umierać

wiecie jaki mnie lęk dopadł? Przed śmiercią (PANICZNY!!), z chłopakiem z czatów się boję spotkać że mi wstrzyknie aids, a zdjęcie się boję wysłać , bo wydaje mi się że ktoś wydrukuje i będzie igły wbijać a mnie będzie boleć

też mi jest cały czas smutno, źle,ale zmienił mi się system wartości ! Cieszę się KAŻDĄ chwilą, drobną rzeczą, najdrobniejszą, bo nie wiem co mnie spotka jutro,pojutrze, za tydzień, miesiąc Zero myśli samobójczych. Dziękuję za każdy dzień. Lubię patrzeć w okno, cieszy mnie to ,że mogę patrzeć na ludzi, wyobrażać sobie ich historie, że JESTEM, ŻYJĘ, PRZEŻYWAM, DOŚWIADCZAM Żyję jakby ten dzień był dla mnie ostatnim

Pluto, ostatnio mi to zdiagnozował lekarz , ale ja nie wiem czy to właściwa diagnoza bo w borderze też są urojenia

linka, oczekuję na psychoterapię, czekam już miesiąc i mogę jeszcze ok 2,3 czekać, a do szpitala nie chcę bo tam tylko dają leki, psycholog jest raz na 2 tyg przez 30 min. A ja narazie staram się bez leków