Skocz do zawartości
Nerwica.com

madzialena6

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez madzialena6

  1. Dziękuję bardzo za te słowa- naprawdę pomogają:) Byłam wczoraj z moim chłopakiem u jego lekarza, mimo że było to dla nas obojga stresujące przeżycie. Muszę jednak przyznać, że uspokoiła mnie trochę ta rozmowa, ale to nie znaczy, że mogę na tym poprzestać. Dużo jeszcze przede mną- przede wszystkim rozmowy z chłopakiem. Jeszcze mam trochę mętlik w głowie, staram się to wszystko powoli ogranąć (choć nie jest łatwo i pewnie łatwo nie będzie), ale narazie wiem, że nie chcę Go zostawić i chcę Go wspierać. Może kiedyś mi się to zmieni- nie mogę wykluczyć takiej opcji i On o tym wie.
  2. Witam. Mam na imię Magda i wczoraj dowiedziałam się, że mój chłopak 3 lata temu przeszedł depresję. Stracił chęć do życia i do wszystkiego co działo się dookoła. Po kilku tygodniach praktycznie całodziennego leżenia w łóżku brat zawiózł go do szpitala, gdzie spędził 3 tygodnie. Dostał leki i z tego co mówił wrócił do życia. Od tamtej pory mniej więcej co 2 miesiące chodzi do psychiatry, który przepisuje mu leki. Obecnie bierze Ketrel dawkę 100mg na noc. Zachowuje się normalnie, nic się z nim nie dzieje i gdyby mi nie powiedział o tym wszystkim nawet by mi to przez głowę nie przeszło (jesteśmy razem 10 m-cy). Po tym wszystkim co od niego usłyszałam jestem tak skołowana i zdezorientowana, że nie wiem co mam sobie myśleć. W jednej chwili mówię sobie, że przecież na depresję obecnie choruje wiele osób i jeśli się ją leczy to wszystko jest ok. Za moment jednak nachodzą mnie inne myśli i zastanawiam się czy kiedykolwiek będzie mógł odstawić te leki i żyć normalnie bez nich, jak będzie się zachowywał po ich odstawieniu i czy branie ich przez tak długi czas nie wpłynie negatywnie na jego organizm. Od wczoraj nie robię praktycznie nic tylko siedzę i czytam o depresji, nachodzą mnie nawet myśli, że to może być schizofrenia (mój chłopak powiedział mi, że podczas tej depresji miał takie momenty, że jak gdzieś szedł to miał wrażenie, że ktoś go śledzi itp.) . Mam już taki mętlik w głowie, że nie wiem co mam robić i strasznie się boję. Powiedział mi wczoraj, że on zrozumie jeśli nie będę chciała dalej z nim być. Ja wiem na chwilę obecną, że chcę z nim być, ale boję się tego co będzie jutro… Chłopak poprosił mnie, żebym nikomu o tym nie mówiła, ewentualnie mamie bądź siostrze. Jeszcze nie wiem czy chcę o tym rozmawiać czy to z mama, czy z siostrą, ale poczułam, że potrzebuję to napisać i może ktoś z Was choć trochę mi pomoże.
×