Witam ja tez korzystalam z terapii na Orkana. jest ok. ale leczenie zaburzen wymaga czasu i na to sie trzeba nastawic, no i oczywicie ZAANGAZOWANIA OSOBISTEGO ,bez tego to mydlenie sobie oczu.
Korzystalam tez z terapii na ul. Sobieskiego 84, indywidualnie, u pani Kulej, kobieta jest rewelacyjna, ciepla, mila, profesjonalna, do tego bardzo atrakcyjna ale to juz nie ma znaczenia w terapii.
Najbardziej jednak w kazdym leczeniu skutkuje wlasna praca i cierpliwosc do siebie. Powodzenia
[Dodane po edycji:]
jeszcze slowko; ja tez odczulam brak zainteresowania moim problemem bedac na terapii,czulam sie tak fatalnie, ze blagalam o tabletki, nie moglam spac, czulam strach 24 godz na dobe, mialam powazny problem.Nie otrzymalam pigulki i bylam wsciekla,chcialam uciec z terapii, bo co to za przychodnia gdzie nie daja lekarstw jak ktos potrzebuje.
dzis wiem, ze to dzialanie bylo sluszne, poniewaz z powodu braku leku bylam zmuszona sobie sama poradzic i moglam sobie w ten sposob uswiadomic, ze dam rade a takze to ze to ja sama wytwarzam ten strach wiec i sama moge go zlikwidowac.
dlatego COMA nie wiem jak jest w twoim przypadku ale wiem po sobie, ze nie zawsze to co mi sie wydawalo prawdziwe takie bylo. Mysli samobojcze sa wyrazem nienawisci do siebie i sa tworzone w twojej glowie czyli: przez ciebie i nad tym sie zastanow : co powoduje, ze chcesz siebie niszczyc.
poznalam wielu ludzi na terapii,ktorzy ciagle zmieniali przychodnie i lekarzy ,lub przerywali terapie wieszajac wszystkie psy na terapeutach, bo bali sie zmierzyc ze swoim problemem, sama tez dlugo mydlilam sobie oczy i wiem, ze czasem trzeba czasu zeby wszystko zobaczyc tak jak jest.
Moze masz racje, ze trafilas na malo profesjonalna osobe (w kazdym zawodzie to sie moze zdazyc)ale przemysl sobie , jesli chcesz, to co tu napisalam pozdrawiam
[Dodane po edycji:]
polecam ksiazki Luis L. Hay , sa wspaniale dodaja otuchy