Witam!
Nie jestem pewien ale chyba dopadła mnie nerwica lękowa. Przejdę do sedna sprawy...otóż caly czas wiodę niby szczęsliwe życie ale wlasnie często mam takie kołatania serca,dusznosci,wewnetrzny niepokój do tego pobudki w nocy itd. Jestem szczesliwy z moja dziewczyna ale niestety bezpodstawnie caly czas się martwie ze nie mam o czym z nia rozmawiac mimo ze najczesciej przegadamy caly dzien...nie umiem sobie z tym poradzić a naprawdę jest to dla mnie niezwykle ciężkie...życie z takim niepokojem. Co mam robic?