Witam!
Nie wiem czy dobrze trafiłam, ale mam nadzieję,że ktoś mi w końcu pomoże...
Otóż wszystko zaczęło się po urodzeniu dziecka, dokładnie 5 miesięcy temu.
Przed ciąża byłam bardzo pozytywną osobą, wesołą, rzadko chorowałam. Wszystko zmieniło się po porodzie, zaczęłam sobie wkręcać różne choroby,że mam np raka albo jakieś inne cholerstwo,czuję strach przed tym,że niedługo umrę a moje dziecko będzie się wychowywało bez matki:(
Mój dzień zaczyna sie od tego,że się budzę i od razu myślę o tym ,że niedługo umrę Dodam,że teraz bardzo rzadko wychodzę z domu, mój partner dużo pracuje więc cały czas siedzę w domu z dzeckiem i wtedy kiedy jestem sama to coś mnie najbardziej męczy.
Pomimo tego, odczuwam regularny ból mięśni, pleców, jaby takie promieniowanie po całym ciele, gula w gardle, czasami ból gardła, zaburzenia w oddychaniu,piekące oczy i td... Jak się budzę i nic mnie nie boli to czuje się dziwnie, zaczynam myśleć o chorobach i od razu coś zaczyna boleć,to gardło, to mięśnie i tak cały czas. Dodam jeszcze,że cały czas jestem zmęczona, nie wyspana, bo cały czas opiekuje się synkiem, nietety nie mamy rzadnej pomocy od babci albo innej rodziny, bo są za granicą,więc tak naprawdę przez 5 miesięcy nie miałan ani jednego dnia odpoczynku,czasu dla siebie,czasami nawet nie mam jak zjeść, bo mały płacze.Więc tłumaczę sobie,że to może przez zmęczenie? Narzeczony juz nawet nie chce słyszeć o moich chorobach,zaczął mnie olewać, więc jestem zupełnie sama z moją chorobą
Błagam pomóżcie mi!!!
Pozdrawiam