Witam mam problem chodzi o to, ze bliska dla mnie osoba ma depresje i nerwice probuje jej pomagac ale ona nie czuje zadnej poprawy w " srodku " czuje sie tak samo. Probowalem namowic ja na konsultacje z psychologiem lub psychiatra jednal ona nie chce isc. Ma jakies dziwne ataki dusznosci i paniki. Boji sie otoczenia boji sie ze w szkole cos jej sie stanie. Nie wiem co mam robic jak moge pomoc i jak zapobiec tym atakom prosze o rade i o jakas pomoc.
Pozdrawiam