Skocz do zawartości
Nerwica.com

gracjana

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gracjana

  1. Maz byl taki przed slubem, pojawiał sie ataki agresji, ale ja udawałam ze nic nie widze!! g/lupia bylam, owszem rozmawiamy...ale jak mówi mu prawde...to zaraz, ze jestem pierdoln*** albo mam isc sie leczyc!!! a jesli chodzi o dziecko, nie chodzi w ogóle na spacery , przyjdzie zpracy i pobawi sie znim, ale zauważylam, ze chcialby aby maly siedzial w jednym miejscu i zeby ludzie widzieli jaki on grzeczny...albo wypomina mi, ze on jak byl mały to byl bardzo grzeczny!!
  2. Dzien dobry, pisze b mam ogromny problem, mamy 15 miesieęczne dziecko. ale od dwóch miesiećy mój mąż krzyczy na dziecko, jak on nie chce czegos zrobic...a to jest taki wiek dziecka gdzie nie rozumie pewnych rzeczy. I mąz chcialby zeby maly robil to co on powie, mowi caly czas, ze jak pojdzie na miasto z nim, to bedzie sie wstydzil, ze jest nie dobry, ze znosny. nie umie na chwilke usiac, a takze zaczal do niego mowic "wpierdole ci, wjebie ci" dlaczego on tak sie zachowuje, boje sie ze pewnego dnia zrobi mu cos zlego. pomóżcie, co jest powodem zachowania mojego męża (dodam tylko, ze na mnie równiez sie wyladowuje, i obraza mnie)
  3. Dzien dobry, wczesniej juz pisal na tym forum na temat męza. Ale jest tez problem ze mną. Mianowicie, jestem męzatka 3 lata, ciagle kłótnie, wyzywanie mnie i obrazanie, mówinie ze nic nie umiem. Mam rocznego synka. w zeszłym roku okazało sie, ze mój maz spotyka sie ponad rok potajemnie z inna kobieta, jak sie pozniej okazalo, on jest tylko ze mna ze wzgledu na dziecko, ale nie rozwiedzie sie. i po tej sytuacji, ja stracilam zaufanie, nie wierze mezowi, nie potrafie sie z nim kochac. Czy to normalne? 'Udaje orgazm, zmuszam sie do seksu. on przestal dawac mi buziaki od ponad roku, nie potrafi przytulic, i mówi, ze mam kochanka na boku, a tak naprawde siedze z synkiem w domu jak ten kołek. Kiedy nie chce sie z nim kochac wyzywa mnie od najgorszych, ma pretensje, ze ide razem z dzieckiem spac...co ja mam robic?? Powiem jeszce tylko to, ze czuje sie jak szara myszka, zaczelam sie wstydzic, peszyc, stracilam ochote na wszystko, nbawet na spacer z dzieckiem 9 a nie powinno tak byc), czy musze z tym isc do lekarza. poradzcie, mysle o odejsciu od meza, ja kiedys taka nie bylam, bylam wesola dziewczyna, a teraz...tak jak on powie tak robie....pozdrawiam
  4. w marcu a to tyle czasu....chcialabym sie cieszyc zyciem!!! nie plakac, byc szczesliwa ah.. [Dodane po edycji:] Witam ponownie!! Opisałam swoja sytuacje, prosze powiedzcie mi co jest podłozem zachowanie mojego meza i jak to fachowo sie nazywa z dziedziny psychologi badz tez pedagogiki, abym mogla o tym poczytac. Dziekuje, jest to dla mnie bardzo wazne
  5. w sumie on ma niebieska karte na policji, bo tez bylo nie ciekawie pomiedzy nami, ale wybaczyłam mu!! (i chyba zle zrobiłam) a ja obecnie jestem na wychowawczym, dostaje 400zł, mieszkanie wynajmujemy, ciezko cholernie ciezko mi cos wymyslec(przepraszam za takie wyrazenie ,a le emocje mna targaja)
  6. Chce odejsc od swojego męża z dzieckiem!! Ale wiecie co...ja nie mam gdzie iść jestem z rodziny adopcyjnej...na rodzicach nie mam co polegac....i nie wiem jak zaczac...bo gdy mu powiem, ze odhodze..to zaraz kłótnie na cały blok...Matko tak czasem sie zastanawiam dlaczego los zsyła nam takie osoby...chociaz w dziecinstwie mial czlowiek horror
  7. Dziękuje, za odpowiedzi...podniosło mnie troszkę na duchu :), postaram sie iść do psychologa...i zobacze co mi powie!! Postaram sie podzielic zToba moimi odczuciami, dziękuje! Czasem człowiek może znależc w sieci kogos obcego kto doradzi, niz bliska rodzine DZIEKUJE:)
  8. A wracajac do tematu...dlaczego ja na to pozwalam, przeciez inna kobieta by na to nie pozwoliła...moja szwagierka mówi, ze dawno by sie rozstała gdyby miała takiego faceta... a dlaczego ja na to pozwalam...ze najpierw wyzywai obraza mnie, a potem ja mu normalnie gotuje i wszystko wyglada pieknie...czy ze mna jest cos nie tak? traktuje mnie jak niewolnice, a ja jednak na to pozwlałam...czy to jest juz jakas choroba?
  9. Jak juz tak rozmawiamy o moim problemach, prosze o pomoc jeszcze w jednym...zanim wyszłam za mąz za swojego męża, wczesniej kochałam kogos innego( ale on wyjechała zza granice,) myslałam, ze przestałam...ale w czasie trwania mojego zwiazku, mysle o tamtym mezczyznie, sni mi sie nieraz, i nawet kiedy dochodzi do stosunku zmoim mezem...ja w myslach mam tamtego mezczyzne, ajak slysz jego glos w sluchawce...robie sie taka szcesliwa, wszystko zarazem mnie cieszy i caly swiat bym przeniosla....dlaczego tak jest, choc mezatka jestm 3 lata
  10. O matko!! Jakbys czytała w moim myslach...tak jest!! on jest choernie przywiazany do swojej mamy, nie pozwoli jej obrazic, przez nikogo!!! a moja mame obraza, ze nie umiala mnie wychowac...nawet jest tak ze jego matka moze mnie obgadywac za moimi plecami a on nic na to nie powie!! I nieraz widziałam, ze bardziej w obronie staje matki, niz mnie!!
  11. a dlaczego, on tak sie zachowuje? co ma na to wpływ?? (wszystko ma, poprane, ugotowane, dostal nowy samochód, ma syna, niczego mu nie brakuje, gdy chce seksu...to niestety daje mu(choc nie sprawie mi to przyjemności)
  12. Moja psychika chyba juz nie pracuje, przestalm kochac i widziec dobre rzeczy....przy nim!!! Dlaczego tam sie ze mna dzieje, ja potrzebuje tylko ciepła i milosci (sama jestem z rodziny adopcyjnej, bo rodzice po rozwodzie, brak praw) i co mam teraz robic?? Myśle o rozwodzie...Czy dobrze?? Jakich argumentów uzyc do niego!!, jak mu o tym powiem, to stwierdzi, ze mam kochanków i dlatego odchodze!!! Co robić, radzcie, wstydze s ie isc do psychologa!! A zreszta maz nie dałby mi pieniedzy..
  13. dzien dobry, opisze moja sytuacje, a wy prosze pomozcie mi. jestem z mezem 3 lata, i od 3 lat maz moj maz jest cholerykiem. najpierw na mnie krzyczy i wyzywa, od najgorszych wyzwisk a potam po 30 min przychodzi i tuli sie!!! Psychicznie nie wytrzymuje tego!! Ostatnio dowiedzialam sie, ze potajemnie spoykal sie z kobieta, zrobilam awanture, krzyczal na mnie ze ja mam kochankow, ze jestem nie normalna, a wieczorem przyszedl przepraszal ...co mam robic ja psychicznie nie wytrzymuje...zdarza sie czasem, ze podnosi reke a potem znow przeprasza. Co ja mam z tgym robic, na rzadna terapie nie pójdzie, czy mam sie z nim rozstac????
×