Szukam wyjaśnienia, pomocy, rady co to jest za dziwadło ze mnie. Od kilku lat (obecnie mam 34 lata) wszystko mnie denerwuje np.:jak ktoś mnie dotyka, a czasami nawet jak ja siebie dotknę-czuje jakby moja skóra była podminowana, bardzo unerwiona, czestko ubrania źle leżą co też doporowadza mnie do szłu, koszulka gniecie, guzik jest zimny itp. od razu robi mi się gorąco i mogłabym rzucać, wyzywać itp. w związku z powyższym jest też problem z seksem, który mnie nie interesuje, a jak już do czegoś dojdzie to o dotykaniu nie ma mowy ,nie mogę też znieść oddechu na moim ciele (sobie też nie mogę chuchać, dmuchać) więc jest na zasadzie zrób swoje i sie odwróć byle mi nie chuchać i mnie nie dotykać, przytulanie też nie ma dla mnie znaczenia - może nie istnieć. Do tego mam wyczulony słuch-słysze jak klucze brzęczą, zegarek tyka, ktoś przeżuwa jedzenie, mlaska, sapie....koszmar. Po prostu wszystko mnie denerwuje - ja sama z sobą nie mogę wytrzymać w związku z tymi wszystkimi...(nie wiem jak to nazwać). Co to jest , co mam robić?
