Moja rodzina. gdyby nie oni.... Przejmują się. Za bardzo. Czasem mam ochotę ich od siebie uwolnić. Żeby już się nie martwili. przecież jakoś daję radę.
najgorsze jest to że gdy się staram żeby wszystko było ok, i mam takie zaje***te wrażenie że nikt nie widzi do się ze mną dzieje oni to wyczuwają. a ja się przecież tak się staram być normalna... sorry, może głupoty piszę ale dziś mam naprawdę kiepski wieczór i mam wrażenie jakbym się upiła, solidnie