Skocz do zawartości
Nerwica.com

dombi

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia dombi

  1. dombi

    Witajcie!

    Jestem nowa na forum i bardzo się cieszę,że takie fora istnieją- nie czuję się osamotniona. Mam stwierdzoną nerwicę lękową. Zaczęło się to jakieś pół roku temu, ale z późniejszych moich analiz wynika,że pierwsze symptomy miałam już o wiele wiele wcześniej. Pamiętam mój pierwszy napad lęku. Byłam wtedy na egzaminie pisemnym na studiach. Nagłe drżenie rąk, pocenie się, ścisk w gardle jakbym nie mogła wziąć powietrza, uczucie drętwienia szyi, rąk, uczucie duszności, słabości jakbym miała zaraz zemdleć, zawroty głowy, czasem nawet uczucie jakbym traciła kontakt z rzeczywistością! Nie do wytrzymania! Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Po wyjściu z egzaminu objawy ustąpiły. Później jednak było coraz gorzej.. Napady nasilały się w powiększającej się liczbie miejsc (autobus, kino, galeria handlowa, wszędzie!nawet po prostu będąc na dworze). Przestałam wychodzić sama z domu, zrezygnowałam z różnych atrakcji. Najgorsze chyba były te napady nocne, budziłam się i miałam wrażenia,że nie mogę oddychać,że wszystko mi drętwieje- lęk,że nikt mi nie pomoże, że coś mi się stanie! Każdy dzień był jak koszmar! Później pojawił się lęk o moje zdrowie, strach przed śmiercią, zaczęłam mieć straszne, dręczące myśli! Nie mogłam się od tego uwolnić! Każdą usłyszaną chorobę zaraz zaczynałam "sprawdzać" u siebie, o dziwo za każdym razem wszystkie objawy się zgadzała, albo pojawiały zaraz po tym, jak pojawił mi się lek,że je mam. Wszystko zaczęło się psuć, o mały włos, a straciłabym mojego chłopaka, bo dochodziło w kłótni nawet do rękoczynów z mojej strony! Nie mogłam sobie poradzić ze sobą, nienawidziłam siebie! Zawaliłam studia.. choć dotychczas byłam dobrą i chwaloną studentką. Mój chłopak, jako pierwszy zorientował się,że to może być nerwica, namówił mnie,żebym poszła do psychologa. Chodzę do dziś, chwilowo było lepiej, teraz znów wraca..Zaczynam się zastanawiać, czy te rozmowy z psychologiem mają jakikolwiek sens!..Znów nasiliły mi się objawy paniki, lęku... powrócił lęk o swoje zdrowie (co chwila wymyślam sobie inną chorobę, a jak się którejś z nich boję najbardziej np. jakieś nowotwory, to wpadam w panikę, paniczny strach, płaczę..nie mogę się uspokoić). Nie wiem co mam teraz robić. Zmień terapię?! Ciągle słyszę- "zacznij nad sobą panować", "jak sobie sama nie pomożesz, to Ci nikt nie pomoże"...ah, gdyby to było takie proste... Zapomniałam jeszcze wspomnieć, że miewałam (czasami jeszcze miewam) myśli samobójcze i gdyby nie mój chłopak, to nie wiem co by teraz było... Czasami nienawidzę siebie, że jestem taka słaba... Czy to kiedyś minie....?! Pytam siebie.. Jeszcze raz witam wszystkich i pozdrawiam serdecznie!
×