Hej. Mam podobny problem, i jesli moge Ci cos doradzic, to zgłoś to na policje.
Mi ponad rok temu przydarzyło sie coś podobnego: bylam na domówce jak rano sie obudzilam to nie podejrzewalam ze cokolwiek złego mogłoby sie stac (myslałam ze poprostu urwał mi sie film bo za duzo wypiłam, czy cos) a jakis tydzien potem zadzwonila do mnie kolezanka i powiedziala mi ze co ja odwliłam - ze widziala filmik, ze zdziwieniem niewiedząc o co chodzi obejrzałam go i niemoglam uwierzyc w to co widziałam... Sie okazalo ze nie dosc ze takie cos zrobili to jeszcze to nagrali. Miesiac później dowiedziała sie o tym policja bo ktos ich wezwał jak zobaczył filmik, który juz miało cale osiedle. Wezwali mnie, gadali ze oni pujda siedziec, ze mozliwe ze mi wsypali GHB a nie ze sie upilam itp, a ja nie załozylam sprawy z tego wzgl ze : po pierwsze jak ty, myslałam ze to moja wina itd, a po drugie niestety jak sie o tym dowiedzialam co sie stalo na tej imprezie postanowilam sama wymierzyc spawiedliwosc i pojechalam tam ze znajomymi...
Teraz minął rok i jest coraz gorzej: poza szkołą prawie nie wychodze z domu (juz nie wspomne o imprezach), co prawda znajomi sie ode mnie nie odwrócili, ale ja z nimi przestałam trzymać kontakt, poza tym ciagle o tym mysle, i o tym co moglam zrobic, a czego nie zrobilam (czyli zalozyc sprawe w sądzie) Jedyne co przez to wydarzenie zyskałam to inne parzenie na świat. Mam teraz inne priorytety w zyciu.
Pytanie czemu to pisze ? Dlatego ze ja stacilam szanse na to by ten chlopak odpowiedzial za to, co zrobił a ty jeszcze taka szanse masz i wez to do siebie, bo kiedys moze byc za pózno. Jesli mieszkasz w małym miescie na pewno jest ci gorzej tymbardziej ze znajomi sie od Ciebie odwrócili, ale na pewno jest ktos kto Cie zrozumie i pomoze przez to przejść.