Witam.
Długo szukałam informacji na temat obecnego zachowania mojej córki [nastolatki] i znalazłam to forum. Mam nadzieję, że pomożecie mi zorientować się co się dzieje. Mam zamiar iść do psychologa, ona jednak zapewnia, że wszystko jest w pożądku. Będę ją namawiać, ale najpierw chciałabym się czegoś więcej dowiedzieć.
Mówiąc ściślej córka od kilku tygodni/miesięcy bardzo się denerwuje. Nie potrafię z nią rozmawiać, ale widzę, że coś jest nie tak. Zauważyłam, że często trzęsą jej się ręce, płacze bez powodu (ocywiście kiedy pytam zaprzecza). Jeszcze przed wakacjami była wygadaną dziewczyną, miałam z nią świetny kontakt mimo że przechodziła tzw. "trudny wiek". Coraz bardziej się oddalamy. Chcę to zmienić, ale ona nie pozwala do siebie dojść. Wiem, że denerwowaniu się towarzyszy jej ból nóg. Nieraz też w okolicach mostka. Chorowała na anemię (z niedoboru), ale już ponad miesiąc wyniki są lepsze. Ale raczej to nie ma nic wspólnego z tą sprawą. Kiedyś też skarżyła się na chwilowe duszności z przyspieszonym biciem serca. Mówiła, że czuje jakby jej coś "stanęło" w przełyku i nie mogła złapać powietrza przy czym serce kołotało, czuła je. Do tej pory mówi o bólu pod żebrami (nie wiem jak to dokładniej wygląda, ale ona to tak opisuje). Lekarz rodzinny mówi, że to może być normalne, ponieważ ona cały czas rośnie. Jednak wydaje mi się, że on nie ma zupełnej racji.
Proszę o ocenę całej sprawy. Chociaż wiem, że lekarzy tu raczej nie znajdę chciałabym się o tym więcej dowiedzieć. Czy takie dolegliwości mogą występować u tak młodej osoby?