To jest właśnie problem zdrady, to jest wyrok na partnera/partnerkę. Ze zdrady chyba nie da się do końca wyjść, bo traci się zaufanie do ludzi w ogóle. Teraz wiem, że na nikogo nie można liczyć. Czasami jest dobrze, ale tylko czasami, ten cień powróci i ból z nim związany. Podważy każdą dobrą chwilę, bo nie wiesz czy to co widzisz to rzeczywistość. Po zdradzie moje życie zamieniło się w koszmar, a ten koszmar sprowadziła na mnie osoba, która twierdzi, ze mnie kocha...