Skocz do zawartości
Nerwica.com

MONIA3131

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia MONIA3131

  1. Witam Długo sama zastanawiałam się nad zjawiskiem czystości, nadmiernego obsesyjnego sprzątania, gdyż mam z tym do czynienia na co dzień Mieszkam z narzeczonym, który właśnie tak się zachowuje. Może to dziwne, że facet, ma na tym punkcie takie "odjazdy", ale tak jest ... A dziś doszło do totalnego przegięcia... Jak zwykle rytualnie zabrał się za sprzątanie, a ja usunęłam się w kąt ( Ja nie sprzątam, ponieważ nie umiem według niego) co pewien czas dochodziły do mnie tylko odgłosy z kuchni - jakim to jestem brudasem itp. gdy starałam się dociec, dlaczego?, co znów takiego strasznego zrobiłam? , to zaczął krzyczeć, że mam się nie odzywać itp. aż w końcu powiedział, że ja też "Śmierdzę" i brzydzi się mieszkać w takim "Gnoju"...wyszedł. Napisze, że mieszkanie jest po remoncie, mieszkamy w nim od kwietnia 2010, wszystkie rzeczy są nowe prosto ze sklepu, jest wręcz sterylnie czysto... Nie wiem jak mam się z tym uporać. Opisałam dzisiejszą akcję, ale takie akcje są u mnie w domu codziennie. Przebywanie w mieszkaniu, swobodne zachowanie jest nie możliwe. Nie gotuję, bo uważa że robię straszny bałagan, jak robię sobie kanapkę to sprawdza, czy nie nabrudziłam, czy oby okruszek nie spadł mi na podłogę, jak myję naczynia i kropla wody spadnie na podłogę to robi awanturę ze wszystko jest przeze mnie zasyfione. Nie mogę zjeść przed TV bo wszystko usmaruje ... Wyrobił sobie na mój temat opinię brudasa i to takiego, którego nic nie zmieni, bo niestety jak twierdzi zostałam tak wychowana i jestem taka sama jak moja "mamusia". Wszystko robię prowizorycznie. Mogłabym tak dłuuuugo pisać, ale nie ma sensu się bardziej upokarzać. Mam dość, nie chce mi się funkcjonować w takim domu , coś co miało nas zjednoczyć totalnie podzieliło... Jestem tak psychicznie zmęczona, że zaczynam mieć głupie myśli ... do tego te obelgi i ciągłe upokorzenia z jego strony ... Co mam robić? Czy powinnam porozmawiać o tym z jego najbliższymi , bo do niego nic nie trafia, czy dalej ukrywać to i jakoś znosić? Pomóżcie.
×