Skocz do zawartości
Nerwica.com

cloudnine

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cloudnine

  1. cloudnine

    helou :)

    Dzień dobry wszystkim ;D Jak zwykle nie mam zielonego pojecia co tu napisać, choć z drugiej strony mam ochte napisac bardzo dużo. A więc, mam 19 lat i od ok 2 lat cierpię na nerwicę lękową. Oczywiście początkowo nie mialam pojęcia co się dzieje, a objawy nie byly zbyt wielkie - ot, od czasu do czasu napady lęku, duszności w czasie lekcji. Po jakimś czasie wmówiłam sobie, że na 100% mam astmę, a jak nie astmę to na pewno coś zlego. Poszłam do lekarza, dostalam caly zestaw badań wszelakich, oczywiście wyszlo na to, że jestem zupelnie zdrowa. Na szczęście (?) moja lekarka rozpoznala objawy i powiedziala, ze to na pewno nerwica, że czesto się zdarza wsrod mlodziezy. Więc na jakis czas uspokoilam się (wierząc ze niedlugo minie) i na jakis czas uśpilam nerwicę (co prawda wracala co jakis czas, ale doslownie na chwilkę :)). Jednak po kilku/kilkunastu miesiącach (nie pamiętam dokladnie) nerwica wrócila ze zdwojoną siłą. Coraz częstsze napady lęku, duszności. do tego doszły lekkie natręctwa typu wracanie co chwile do domu sprawdzić czy drzwi na pewno są zamknięte. Oczywiscie lęki tlumaczylam sobie caly czas "to niedlugo minie, to nerwica nastolatkow w wieku dojrzewania". Jednak nie minela i trwa do dziś. Objawy n.natręctw strasznie się pogorszyly np. nie potrafię zasnąć w nocy bo boję się ze żle zamknęlam klatkę i moja koszatniczka ucieknie albo zamykam 15 razy auto, wracając co chwile sprawdzic czy aby na pewno jest zamknięte. Lęki są coraz częstsze i coraz bardziej upierdliwe np. nie mogę odebrać telefonu od nieznajomego od razu czy tez nie odbieram w ogole dompofonu i boję się gdy widze ze ktos do mnie podchodzi na ulicy, kilka razy zdarzylo się ze bylam bliska omdlenia. Do tego dochodzą objawy hipochondrii (mialam już pseudo raka, schizofrenię, astmę róznego rodzaju wylewy itp.) Najgorsze jest to, że im częstsze i gorsze są objawy, tym bardziej ludzie wokolo tego nie rozumieją i staję się czasem obiektem glupich zartow a niekiedy wręcz niektorym puszczają nerwy i krzyczą ze jestem glupia :) szykuję sie powoli do pierwszej wizyty u psychoterapeuty, ale potwornie się boję i zupelnie nie wiem gdzie mam dobrego psychoterapeuty szukać, jak szukać i czego oczekiwac. (tak wiem, ze was zamęczylam, ale mimo wszystko mam nadzieje na jakis odzew :))
×