Skocz do zawartości
Nerwica.com

darko

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez darko

  1. Ech.

     

    Po pierwsze jestem dziewczyną 🙄

     

    Po drugie nie wychodziłam z lęku z niczyją pomocą. bo nadal w nim tkwię, pomimo leków i lat psychoterapii, i wiem, że wyjść z tego mogę tylko sama, bo psychoterapiach niewiele daje, leki to tylko pudrowanie problemu.

     

    Naprawdę nie musisz mi niczego tłumaczyć, od 28 lat leczę się na zaburzenia lękowe, a leki biorę dłużej niż Ty.

     

    Pregabalina jest obecnie chyba najczęściej nadużywany lekiem uspokajającym na świecie, ma ogromny potencjał uzależniający i objawy odstawienne mogą się utrzymywać miesiącami - poczytaj zagraniczne publikacje na ten temat. W Stanach są ośrodki leczenia uzależnień od tego leku.

     

    Oczywiście że pregabalina utraciła u mnie działanie przeciwlekowe i to bardzo dawno.

     

    Dlaczego miałabym opisywać szerzej moje zaburzenie? Napisałam, że cierpię na zaburzenie lękowe z atakami paniki i GAD, to powinno wystarczyć, jeśli ktoś orientuje się w tym temacie.

  2. W dniu 25.11.2020 o 20:12, Vermis napisał:

    Chorób tego typu nie wolno leczyć samemu. Lęk nieleczony zawsze będzie się pogłębiał.

     

     


    To nie jest prawda, bo z zaburzenia lękowego wychodzi się tylko dzięki własnej pracy, przy wsparciu terapeuty, a czasem krótkotrwałej pomocy leków. Mam za sobą ponad 20 lat zmagań z zaburzeniem lękowym - z lękiem z atakami paniki i lękiem wolnopłynącym, czyli GAD. Byłam u kilkunastu psychiatrów i kilku psychologów. Leki tylko maskują objawy, a z czasem nawet tona leków już nie pomaga (biorę aktualnie 3 różne leki i nadal się trzęsę w sytuacjach wywołujących lęk), jeśli się nie pracuje nad swoim lękiem z psychologiem albo samemu.

     

    Dla mnie objawieniem było forum xxxxxxxx i nagrania xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx na yt, gdzie dwóch psychologów - Victor i Divin (to nicki z forum), którzy sami mieli przez wiele lat zaburzenia lękowe i depresyjne, wyszli z tego, i opowiadają jak to zrobić. Wszystkim z całego serca polecam wysłuchać ich nagrań, bo to może odmienić Wasze życie.

    Ja nadal pracuję nad wychodzeniem z zaburzenia, najpierw chciałabym odstawić leki, ale to bardzo trudne, bo ostatni psychiatra przepisał mi pregabalinę, a to ciężko odstawić, a nawet zmniejszyć dawkę, bo objawy odstawienne sprawiają, że chcesz umrzeć, serio.

     

    Jeśli chodzi o nomenklaturę, to nazwa "nerwica" była używana dawniej jako nazwa wspólna na określenie szeregu zaburzeń, które obecnie mają swoje osobne nazwy, i słowo "nerwica" to termin, którego się w psychiatrii i psychologii już nie używa.

  3. Lekarz przepisał mi Cital. Biorę tydzien a od wczoraj po całej tabletce. Ataki paniki po nich są większe, czy to normalne? Serce mocniej mi wali, mam uczucie gorąca jakby ktoś na mnie gorącą wodę wylał, zbiera mi się na płacz, kręci w głowie.. Nie umiem sobie z tym poradzić. Od października mam studia zaoczne i boję się ruszac gdziekolwiek. Co radzicie? Sama nie daje już rady, następną wizytę mam za 2 tygodnie, nie umiem zapanowac nad tymi lękami, od razu każe wzywac pogotowie a objawy przechodzą po 10-15 minutach jednak jest to uciążliwe. Nie potrafię nad tym zapanowac, dostaje duszności, dopiero po czasie się uspokoje, najgorsze jest to że boję się wyjsc z domu bo to nawraca

     

    Poradziłabym Tobie znaleźć innego lekarza, który przepisze Tobie lek przeciwlękowy działający długotrwale i coś na doraźne lęki, dopóki nie zaczniesz chodzić na terapię i nie zaczniesz ćwiczyć radzenia sobie z lękiem. Z tego, co widzę, Cital to lek przeciwdepresyjny. Chyba lepszy byłby przeciwlękowy, może jakieś słabe benzo.

    Z jakiego jesteś miasta? Na forum można znaleźć porady dotyczące lekarzy w różnych miejscowościach, tak samo na stronie znanylekarz.pl.

     

    bukowska, to, o czym słyszałaś w tym programie, to jest dystrakcja, ale to nie jest żadna technika, która pomaga ;) ćwiczenie oddychania to bardzo istotny element terapii ataków paniki, ale trzeba się tego nauczyć, i podejrzewam, że niekoniecznie każdy jest w stanie nauczyć się tego sam. Można zapisać się na jogę, tam uczą jak oddychać w sposób, który pomaga przy atakach paniki. Można też pójść do terapeuty, który tego nauczy.

  4. Od dłuższego czasu targa mną potężny konflikt wewnętrzny i spodziewam się rychłego ataku nerwicy, bo jestem pewny, że organizm odreaguje permanentny stres, z jakim się zmagam. Podpowiecie, jak dobrze się do tego przygotować? Znam oczywiście różne metody (korzystałem z pomocy psychologa), ale może podpowiecie mi coś nowego (i skutecznego) :)

     

    Pozdrawiam :)

     

    Spróbuj relaksować się na tyle sposobów, ile możesz. Idź na basen, na masaż, chodź na spacery, do kina. To powinno trochę złagodzić potencjalny atak. Im częściej się relaksujesz, tym lepiej.

  5. Ale co w sytuacji, gdy uwieziona przez korki nie moge nigdzie wyjsc????? Dotyczy to wszelkich srodkow komunikacji, gdzie jestesmy pasazerami. jak wyjsc z samolotu, pociagu???

    Oswajam sie z sytuacja, przyzwalam sobie na faze leku a jednak wciaz chyba nie do konca mi idzie.

    W ramach niejako konfrontacji z lekiem wykupilam sobie podroz samolotem oraz pociagiem z dala od naszego kraju i zastanawiam sie, czy to byl dobry pomysl..

    pozdrawiam

     

    Mam bardzo podobnie jak Ty, że w korkach reaguję paniką.

    Do teraz nienawidzę jeździć pociągiem ani autobusem (dojeżdżałam całe liceum i studia) i nie wsiadam ani do jednego, ani do drugiego.

    Jeśli chodzi o jazdę samochodem, zawsze najgorszy dla mnie był ból brzucha (nagła potrzeba skorzystania z toalety) i nudności. Jako pasażer, jadąc z rodzicami, mogłam się zawsze skulić na siedzeniu i wymiotować do siatki albo czekać, aż korek ruszy (najgorsze korki zawsze do przejazdu na granicy, wypadek na autostradzie albo do odprawy promowej ;) ), albo pobiec poszukać toalety.

    Jako kierowca ma się dużo większy problem, bo nie da się porzucić samochodu i pójść szukać toalety ;)

     

    Natomiast jeśli chodzi o radzenie sobie z tym problemem, to tak, wykupienie podróży z dala od naszego kraju to jest bardzo dobry pomysł, bo jednym ze sposobów leczenia zaburzenia lękowego jest ekspozycja na sytuacje wywołujące lęk.

    A co jeśli jesteś w takiej sytuacji i odczuwasz lęk i wszystkie jego objawy? Możesz sobie powiedzieć, że trudno, najwyżej zemdlejesz/zwymiotujesz/będziesz mieć biegunkę/popłaczesz się/wszystko na raz. Cokolwiek się nie stanie, dojdziesz po tym do siebie, znajdziesz jakieś miejsce, gdzie się umyjesz, itd. Zastanów się nad tym, czy kiedykolwiek cokolwiek z tych rzeczy się zdarzyło, i jak sobie z tym poradziłaś. Przygotuj sobie listę rzeczy, które możesz zrobić, jeśli Ci się coś takiego przytrafi. Taki psychiczny zestaw pierwszej pomocy. Np. jeśli zrobi mi się słabo, mogę: otworzyć okno, włączyć klimatyzację, schylić głowę poniżej kolan, itd. Może masz też jakieś techniki dystrakcji, czyli np. włączysz radio, zaczniesz liczyć czerwone samochody w korku, itp.

     

    Od nerwicy jeszcze nikt nie umarł ;) i te rzeczy, które sobie wyobrażamy, że się staną, dzieją się faktycznie bardzo rzadko. Pomyśl na ile sytuacji, w których byłaś, coś Ci się faktycznie stało, i zobacz jakie jest prawdopodobieństwo. Ja wiem - zawsze może być ten pierwszy raz, zawsze może być inaczej. Ale trzeba myśleć pozytywnie - tak sobie powtarzam od dwudziestu paru lat, próbując leczyć moją panikę ;)

  6. potrzebuje psychologa mezczyzne pracujacego w nurcie poznawczo-behawioralnym lub eriksonowskim.

     

    Cześć, od czerwca chodzę do Tomasz Hańcia. Bardzo miły, serdeczny, z dużą wiedzą. Ja chodzę do niego z zaburzeniem lękowym z napadami paniki i agorafobią, nieleczonymi przez 20 lat ;) Nie umiem powiedzieć na ile skuteczny, bo jestem dopiero na początku terapii ;)

    Daj znać do kogo się umówiłeś.

  7. Ciągle nie wiem co sądzić o http://centrum-mind.pl/

    No bo z jednej strony mamy pochlebne opinie w tym wątku, na "ranking.abczdrowie" opinie pozytywne (co prawda wszystkie z tego samego okresu), a z drugiej "rankinglekarzy" ktoś na niej (na psycholożce z tego centrum) wiesza psy (niby ocena od dwóch osób - anonimów), oceny wystawione w dość odległym przedziale czasu, ale wydaje mi się, że to ta sama osoba). zaczęłam do niej chodzić, ale to dopiero początek, więc nie umiem powiedzieć nic konkretnego.

     

    Ktoś ma już jakieś dłuższe doświadczenia? ;)

  8. Nazw jest kilka, czyli zespół niespokojnych nóg, zespół Wittmaacka-Ekboma, choroba Ekboma, po angielsku restless legs syndrome.

     

    U mnie pojawiła się, gdy zaczęłam brać paroksetynę 8 lat temu. Wcześniej nigdy nie miałam takiego problemu. Od 8 lat różne leki wywołują natężenie objawów, które czasem nie dają mi spać (ostatni najgorszy epizod miałam przy odstawianiu paroksetyny, 4 tygodnie męczarni i zasypiania nad ranem).

     

    Zespół niespokojnych nóg u mnie jest wywoływany przez wspomnianą już paroksetynę, kwetiapinę, doustne leki antykoncepcyjne (Yasminelle, Yasmin, Yaz).

     

    W ostatnim czasie jest lepiej, jednak żeby zasnąć, muszę zapalić papierosa przed snem (a chciałam rzucić na dobre, ech).

     

    Wiem, że część z Was również zmaga się z tym problemem, często niezdiagnozowanym lub bagatelizowanym.

    Po jakich lekach u Was wystąpiły takie problemy?

    Jak Wy sobie z tym radzicie?

  9. Właśnie skończyłam "Kocią kołyskę" Vonneguta (bardzo przyjemnie się czyta).

    Teraz zabrałam się za "Powolnego człowieka" Coetzee i po raz kolejny muszę przyznać, że dobrą literaturę można poznać już po kilku pierwszych zdaniach ;)

    Próbowałam między tymi książkami przeczytał "Zwał" Shuty, ale bardzo mi się nie podobał, straszny gniot.

     

    -- 10 sty 2013, 13:57 --

     

    Na znak.com.pl jest duża przecena - 500 tytułów przecenione o 50%

    weltbild.pl się wyprzedaje, bo wycofują się z Polski - książki od 5,90

  10. Ja jestem po pół tabletki Rispoleptu (czyli po dawce 1 mg), po której byłam tak senna, że prawie zasypiałam na stojąco, mówiłam niewyraźnie i było mi strasznie zimno, a gdy się poddałam i zasnęłam, spałam z krótkimi przerwami żeby coś wypić (strasznie mi się chciało pić) około 20 godzin. Zapytałam mojego lekarza czy mam zmniejszyć dawkę i kazał mi brać 0,5 mg na noc, ale po tym co czytam o skutkach ubocznych (zwiększenie masy ciała, zanik libido) to chyba nie będę go brała.

  11. polecam ks Mój lęk, mój koszmar - Anna Klassen REWELACJA np dla bliskich ktorzy nie rozumieja stanow lękowych depresje nerwicy

     

    czy nie przeraża Was to, że autorka książki, mimo że niby jest wyleczona, tak naprawdę przekazuje czytelnikowi, że z lęku się nie można nigdy wyleczyć, bo on zawsze wróci?

×