Skocz do zawartości
Nerwica.com

offelia

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez offelia

  1. zawsze jestem glodna. moge jesc wszystko, wszystko, wszystko i ile tylko zdołam wcisnąć. potem mam wyrzuty sumenia, próbuję głodówek, ale wytrrzymuje 4 godziny bez jedzenia, czuje sie fatalnie...
  2. Почему вы пишете на русски ? Robert, jakoś się ułoży. Jeżeli już nie może być gorzej, to chyba będzie lepiej. Też mam taką nadzieję. Też sie czuję strasznie. Co prawda nie mam CHAD, ale muszę się zastanowić, czy to sie nie zaczyna u mnie. poczytam coś ta ten temat. ech.
  3. offelia

    Depresja objawy

    Cześć. Długo się tu nie pojawiałam. Mam zaburzenia snu, depresję, stany lękowe. Jakoś nie potrafię normalnie żyć od 4 lat. Nie wiem, czy w ogóle potrafię tak . I często nie chcę. Bo nie potrafię, chyba. W środę wizyta u mojego psychiatry. Leczę się od września. Nie wiem , co pisać. Brakuje mi kompletnie jakiegoś poskładania myśli, a tak wiele we mnie teraz siedzi.
  4. powiedziałam im o wszystkim. wykrzyczałam, jak znowu ojciec wyrzucał mi, że nic nie robię, wszystko olewam, nie sprzątam, nie nadskakuje mu. mama? mama po prostu powiedziała, że jest jej przykro,że nie powiedziałam wcześniej. i , że nie jest potrzebny mi psychiatra, tylko spowiednik. ojciec... stwierdził, że jestem idiotką, i to jest kolejna rzecz, którą próbuje zakryć to, że jestem zazdrosna o pieniądze koleżanek. i że wymyślam, żeby się jakoś usprawiedliwić. dlaczego nikt mi nie chce pomóc? nikt mi już nie wierzy... pomocy. wykończę się przez ludzi.
  5. Źle mi z tym, że tabletki zaczynają jakoś działać. Czuję się zdezorientowana. Dalej nic mi się nie chce, brak jakiejkolwiek motywacji. Ale zaraz przyjdzie taki stan, ze będzie gorzej. W koncu 21-22 to takie moje godziny rozpaczy największej. Co mam zrobić z tym setaloftem? skończy mi się 12 listopada, a wizyte mam 17. I w ogóle, to wszystkie objawy niepożądane, jakie sie pojawiły po tabletkach, znikaja, tylko jestem niewyobrażalnie słaba. Juz jadłowstretu prawie nie ma (tylko rano). Prawie nic mnie już nie boli. Tylko przychodzi stadium obojetności jeszcze.
  6. nie potrafię. czego? opisać tego, co mną teraz rządzi. o 13 nie mogłam przestać się śmiać. chwilę później już było gorzej. nie wiem, co było później. natomiast wiem, że teraz ... że sama nie mogę wyjść z podziwu dla swojej zdolności kłamania, udawania. nie rozumiem tez mechanizmu, że o godzinie 15, 17 mam jedynie ochotę wziąć tabletkę. codzienny odruch. w niemalże każdym środowisku muszę grać - nie mam gdzie popłakać. a jak już mam, to nagle ... mi się nie chce. zupełna obojętność. nie chce mi się iść do szkoły, położyłabym się najchętniej i gapiła w sufit pół dnia. i tak niczego się nie nauczę. jestem beznadziejna. i znowu zaczęłam jeść. coraz więcej. i w sklepie znowu zaczęłam się bać. nie mogłam na siebie patrzeć. czuję do siebie obrzydzenie, znowu. jeszcze chwila, a w ruch pójdzie requiem. w sumie się stęskniłam. dzisiaj nie byłam w szkole. potrzebuje więcej takich dni. muszę uciec. nie ma gdzie. i nie puszczą mnie. i ... nie wiedzą. może dlatego mnie nie puszczą.
  7. nie mam pojęcia , jaki jest sposób. Co wystarczająco ? A nie będe się na pocztę nagrywać, bo juz wysłałam smsa. nie chce sie narzucać.
  8. To nie jest bez sensu. Ja tez nie chcę byc mną. Ten brak mobilizacji, olewanie wszystkiego, bo ... nie umiem. Przerasta mnie to. Wk/cenzura/iałoby mnie to gdyby nie to, że wku/cenzura/ia mnie moja obojetność. dzisiaj , od awantury w domu wszystko mam w nosie. zaczynam jeść, co mnie wkurza. zaczyna mnie ciągnąć do alkoholu, którego nie piłam już 5 dni. i mogę jeszcze pojęczeć, bo Michał się do mnie nie odzywa. A mieliśmy iśc na herbatę. I w ogóle, czuje niepokój, przychodzą lęki. I mam odruchy, że chcę wziąc tabletkę setaloftu i łapie sie na tym, że ... mam je juz w rece. nie kontaktuje, a robie co chce. i w ogóle czuje sie jak naćpana - latam prawie. i w glowie sie kreci. i obraz zakręca, zamazuje.
  9. ja sie kiedyś strasznie bałam dotyku, jakiegokolwiek. potem poznałam mojego faceta, i ... nie bałam się niczego. Acz, rozstalismy sie zanim do czegoś doszło. a szkoda. bo widze, że ludzie, którzy regularnie uprawiają seks maja lepsze samopoczucie. ale może... się mylę :)
  10. chojrakowa, położ się spać. może jak wstaniesz będzie lepiej. ...
  11. potrafie sie nauczyc, w ciagu godziny,ladnie, pieknie. potem wszystkiego zapominam. blokuje sie. mam 18 lat. tak, depresja. post394869.html#p394869 ech. teraz klótnia. rodzice są bardzo osobami , jak na mój gust, znerwicowanymi. Matka wykończona brakiem wsparcia ze strony ojca. A ojciec perfekcjonista, ale cudzymi rękami. za dużo siedzą w domu. brak im /cenzura/ roboty. [Dodane po edycji:] ach. a teraz krzyczą, że nic nie robię, że na wszystko strzelam fochy. 'ma swój pokój? wku/cenzura/ia mnie to, że mówi, że ma swój pokój!!!!!!!! jak będzie zarabiać, będzie miała swój pokój. " pomyslałam o tym, zeby gdzies stąd uciec. oni sami mnie wpedzaja głębiej w chorobe. i sobie z tego sprawy nie zdaja.
  12. offelia

    Depresja objawy

    i na mnie, i przeze mnie. do tego mam dośc kompletnie panowania nad sobą. ile można?!
  13. ech. musze się pouczyć. nie mam siły. Nawet przez top, że ciągle udaje, rodzina twierdzi, że jestem w znakomitym nastroju, ale brak mi mobilizacji. Sama się sobie dziwie, ze od 3 lat tak zgrabnie gram. wzięłam setaloft. straszne sny miałam. i tracepamięć - schowałam papierosy z torby do szafki, dzisiaj patrze, torebka otwarta. mało zawału nie dostałam. okazało sie, że zapomniałam o tym, że je schowałam. zreszta, nie pamietam co sie ze mna dzieje od 3 dni. i mam problem z przypomnieniem sobie imion, nazwisk, sytuacji, co mam zrobic, co było zanim wzięłam setaloft. najgorsze jest to, że ... zaczęłam brać 14 października setaloft. dostałam 30 tabletek. i braknie mi do 17 listopada. nie wiem, co ja zrobie przez te 5 dni bez tabletek - nie mozna tak nagle odstawic, a ja musze dalej pozorowac normalne funkcjonowanie...
  14. offelia

    Depresja objawy

    nie, niezupełnie. Moją winą jest, że ciągle ktoś krzyczy w tym domu , może nie całkiem, ale w większości wypadków.
  15. głowa mi pęka, irytuje mnie mój głód, irytuje mnie myśl, że mogłabym go zaspokoić, irytuje mnie jadłowstręt po chrzanionym setalofcie. ale moze zrzuce te zbedne kilogramy. pojęczeć jeszcze mogę? przynajmniej tutaj można. . . setaloft obniża mój nastrój, dawno tak źle sie nie czułam, ale mi to odpowiada. w końcu popłaczę. a od dawna tego potrzebowałam, ale nie umiałam. obojetność była straszna. juz wole byc skrajna. powiedziałam kilku osobom o depresji. nie wierzą. ale jak grałam, kłamałam, śmiałam się , a w domu krzycząc w poduszkę , to wg nich było wspaniale i nie widza powodu, dla którego powinnam brac leki. denerwuje mnie to strasznie, ze ja sie zdobywam na powiedzenie prawdy pierwszy raz od kilku lat, a oni to zbywaja.
  16. offelia

    Depresja objawy

    cześc. jestem tu pierwszy raz. ze stanami depresyjnymi jakoś mija mi życie od 2-3 lat. od 3 miesiecy jestem pełnoletnia. czuje sie ok, ale dopiero teraz poszłam do psychiatry - z zaburzeniami odżywiania ( kompulsywne objadanie sie ) . Dostałam Setaloft, 50 mg , rano. Bo stwierdził, że mam depresję. I faktycznie, jak to przeanalizowałam, to nie tyle chodze smutna i przygnębiona, acz raczej obojętna, a wszystkie inne objawy sie zgadzaja : senność w dzień, ale wieczorem nie moge zasnąć, budze sie w nocy, lęki, niepokoje, utrata kontaktów i inne rzeczy ... rano wezmę setaloft po raz 4. Skutków ubocznych mam multum. Najbardziej odczuwam jadłowstręt - ale póki co mi to odpowiada, bo moze cos zrzuce, przydałoby sie z 5 kg. Ale psychicznie - moze troche czuje motywacji, ale generalnie coraz gorzej. W sumie wiem, ze to okropne, ale w sumie odpowiada mi to, że się pogarsza. Wiem, że to nienormalne. Ale mam wrażenie, że jak teraz będzie najgorzej, to potem mój lekarz mi pomoże, już na zawsze. Bo im będzie gorzej, tym mi będzie wszystko obojętne. a mam dośc. za duzo ode mnie oczekują. albo to ja oczekuje od siebie? nie wiem. ale wiem, ze nie potrafię się wywiązać z postawionych celów. juz od dawna. mam ochotę tylko zniknąć stąd, uciec do lasu i popłakać, porozpaczać w samotności. a tutaj zawsze ktoś jest. ale nie po to, żeby mi pomóc, tylko żeby jeszcze dokopać. ach, zapomniałabym o najważniejszym. nikt w domu nie wie o mojej chorobie. bo traktowano by mnie jak jajko, nie mogłabym wyjść, a do tego jeszcze oni by sie załamali. a to moja wina , że ich denerwuję.
×