Przeglądam to forum od jakiegoś czasu, i tak nie mogę znowu spać więc w końcu coś napiszę.
Jestem licealistką, przynajmniej teoretycznie bo jakoś ostatnio w szkole nie bywam - zresztą właściwie nie bywam nigdzie po za własnym łóżkiem... Zawsze bywałam trudna i miewałam różne dziwne problemy ze sobą łącznie z dość makabrycznymi okaleczeniami (i "fascynacjami" z tym związanymi) kilka lat temu. Skąd się tu w ogóle wzięłam? Od bardzo niedawna leczę depresję, biorę leki (od tygodnia), chodzę na terapię co tydzień, ale i tak jest do dupy, za przeproszeniem. Czyli w skrócie mówiąc: jestem aspołeczna, nienormalna i raczej niezdolna do jakiegokolwiek funkcjonowania godnego miana "życia"...
Także, witajcie.