Skocz do zawartości
Nerwica.com

piooo

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piooo

  1. zdecydowanie nie pierwszy. np. kiedyś dzieci rano chciały jechać do przedszkola i do szkoły ze mna a nie z zoną, więc sie na nie obraziła i dwa dni ich nie zauważała. smutne aczkolwiek prawdziwe
  2. nie wiem czy to problem czy może "nienormalna normalność" która wkoncu sie unormalni. dużo opowiadać wiec w skrócie powiem co zaszło dzisiaj a wy powiedzcie czy to zwykłe nerwy czy już choroba. zona[lat 32] byłą z synem[lat 6] u dentysty[po raz 3], młody się boi i nie chce dać wyleczyć zęba. wizyta zakończyła sie niczym[jak poprzednie 2] do kar: zakazu słodyczy i bajek, doszedł brak przyjęcia urodzinowego i ... ... po wizycie wpadła w szał, wyzywała go od smarkaczy, gówniarzy, mówiła, że jest nienormalny, głupi, powiedziała że on na pewno nie jest jej dzieckiem, że musieli go podmienić bo jej dziecko tak by sie nie zachowywało. nie chciała go wpuścić do auta i chciała zostawić w mieście, kazała mi po niego przyjechać, na szczęście udało mi sie telefonicznie nakłonić ją do zabrania go ze sobą. po powrocie do domu ciągle wygania go do pokoju, mówi że nie chce nawet patrzeć na niego. nie pozwalała mu wyjść z pokoju, nie chciała mu dać nic do jedzenia. jak sie zapewne domyślacie dziecko ciągle płacze, pyta czy naprawdę mamusia nie jest jego mamusią. czy to już wymaga leczenia ??? wg mnie tak ale mam nadzieję, że sie myle. pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.
×