Skocz do zawartości
Nerwica.com

Isztar

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Isztar

  1. Dziewczyny idzcie do lekarza, zobaczcie czy to nie jest refluks albo pochodne, moze tez byc to zwiazane z trzustka...bardzo podobne objawy , aby leczyc sie najpierw trzeba wykloczyc wszystkie inne choroby, ktore wywoluja takie ataki. Jezeli wszystko zawiedzie, zawsze jest nadzieja, od czego sa terapie ? Glowa do gory, nie jestescie same.
  2. Byc moze kogos z Was zainteresuje moja historia a niektorym pomoze....Od bardzo dawana walczylam z lekarzami , kazdy po kolei wmawial we mnie nerwice lekowa a ja wiedzialam , ze cos jest nie tak. Mialam wszystkie objawy nerwicy i tylko poczucie, ze to cos wiecej byc moze uratowalo mi zycie. Czasami budzilam sie w nocy z dusznosciami, serce wtedy walilo mi tak szybko, ze myslalam ze umre, mialam zawroty glowy, piekacy bol w okolicy serca, sztywniala mi lewa reka...pomagalo wtedy zimne powietrze, lezenie na kafelkach i tabletki na uspokojenie. Pewnego dnia mialam tak straszny atak, ze maz obawiajac sie o moje zycie zawozl mnie do szpitala....tam panika, pewnei dziewczyna ma zawal. Przeszlam miliony cholernie drogich testow i diagnoza lekarza - jestes zdrowa. Zostalam z niezlym rachunkiem i wiekszym lekiem: co mi jest? Czy ja juz wariuje? Kolejne wizyty u lekarzy , potwierdzily moje obawy : "Pani potrzebny jest dobry psychiatra " Zignorowalam to , totalnie , dawno temu studiujac psychologie wiedzialam , ze to nie moje problemy psychiczne, przeciez mam cudownego meza, kochane dzieci , jestem cholera szczesliwa ! Problemy ? Tak bywaja ale nie sa straszne i zawsze do rozwiazania. Zawsze uwazalam sie za bardzo silna osobe a tu nagle nerwica sie wkrada? Nie , nie poddam sie tak latwo. Kolejne wizyty i kolejna porazka. Przestalam mowic o moich "napadach" , przestalam o nich nawe na pewien czas myslec. Znowu siegnelam do madrych ksiazek , zaczelam terapie sama ze soba. Nie pomoglo, tabletki na uspokojenie tylko mnie otlumanialy a nie likwidowaly dolegliwosci....Zaczelam obawiac sie , ze powoli wariuje. Wedy moj kochany maz powiedzial, ze moze to moj zoladek , ze moze to refluks. On tez sie martwil i duzo czytal. Zaczelismy maly eksperyment, zamowil pizze (po pizzy sa najgorsze ataki.jezeli to refluks) i rzeczywiscie pare godzin po spozyciu mialam atak. Przestalam bawic sie w lekarzy posrednikow i udalam sie do specjalisty zadajac przeprowadzenia gastroskopii. I co sie okazalo? Mam przewlekle zapalenie dwunastnicy zoladkowej i jeszcze pare innych rzeczy :) Dostalam duzo tabletek, liste produktow ktore moge jec i od dwoch miesiecy czuje sie jak nowo narodzona...wszystkie objawy ustapily i znowu jestem szczesliwa , mloda kobieta, zona i matka. Pozdrawiam
×