Witam!
Piszę do Was bo już nie wiem co się ze mną dzieje. Od jakiegoś czasu mam problem ze sobą - myślałem że to astma bo jestem na nią chory znowu powróciła jednak to nadal się ciągnie. Wszystko zaczęło się od tego, że moja narzeczona wypomniała mi (pracujemy razem) że jestem zapatrzony w inną pracownicę. W ogóle się nią nie interesuję jednak ona mi to wmawiała. Wydaje mi się że przez to zacząłem się dziwnie zachowywać, tak jakbym tracił kontrolę nad sobą, głównie w pracy. W pewnym momencie coś robię a za chwilę mieszają mi się fakty, nic do mnie nie dociera. Narzeczona wmawia mi teraz, że zakochałem się w innej oraz że sam nie wiem czego chcę. Ale ja ją bardzo kocham i jestem jej wierny. Próbowałem z nią rozmawiać jednak nie dociera do niej że nie wiem czemu się tak zachowuje. Myślę że to jest lęk od tego że wmawiała mi że kocham inną a jestem z nią. Często się przez to kłóciliśmy. Stałem się nerwowy i niekiedy dosłownie nie wiem co się ze mną dzieje, trzęsą się ręce i robię rzeczy których bym nigdy nie zrobił, mam trudności z oddychaniem, niekiedy się prawie duszę. Miewałem też przez to myśli samobójcze jednak jakoś się trzymam.
Proszę, jest jakiś sposób na powrót do normalności? To trwa już jakieś dwa miesiące... Staram się z tym walczyć ale co się uspokoję to znowu mi sugeruje że kocham inną i znowu mam to zachowanie. Nie chcę aby przez moje zachowanie cierpieli inni, aby narzeczona mnie zostawiła.