nie jestem na terepii. depresja została spowodowana zmiana szkoły. musiałam póójść do gimnazjum. w tej klasie nikt mnie nie lubił stalam się bardziej zamknieta. po prostu nie byłam sobą. sama się zapisałam do psychologa bo w domu tez na nikogo nie mogłam liczyc rodzice sie kłócili tata mnie ogólnie miał gdzies i uwazał że jestem głupia i wolał moją siostre, mama jednak mówiła ze wszystko naprawi ale ona nic nie robiła, siostra jednak studiowała i była mocno zajeta. wiec byłam no po prostu sama jak palec. hmm koledzy przyjaciele ? nie. niby miałam przyjaciółke ale nikt tego nie rozumiał. a wiec chodziłam do psychologa, ale nie lubiłam jej. wkurzała mnie wszystkim. a wgl to wszystko mnie wkurzało.przyszły wakacje. troche się wszystko ogarneło tata sie wyprowadził bo miałam go serdecznie dość. na jordanku znalazłam prawdziwych przyjaciół. no właśnie przezyłam fantastyczne dni z moimi przyjaciółmi . z dnia na dnia dowiedziałam sie o wyjeździe w góry co mnie totalnie zirytowało bo było tak super a ja musiałam wyjechać -.- . Gdy wyjechałam na 5 dni w góry to tak teskniłam za nimi... jednak nie wrto było w pierwszym dniu gdy przyjechałam do warszawy miałam atak. przyszłam na jordanek z przyjaciółka (tylko ją tak naprawde kocham, ona wie wszystko o mnie jestesmy naprawde sobie bliskie w ciagu wakacjii przeminiłyśmy sie nawzajem ona we mnie a jakby w nią) a wiec poszyłyśmy na jordanek. Jej chłopak , móój pryjaciel bez powodu zaczął nas obrazac od dziwek od parów od leszczy . i tak przez cały dzien. w koncu miałam dość rozpłakałm sie poszłam w krzaki . zaczełam sie gryźć , krzyczeć, obdrpywać sobie nogi, i oczywiście dusic sie. sama do siebie mówiłam 'nie moje zycie nie ma senseu , kurde yło tak super, a nagle wszystko coś nie tak' poszłam do koscioła dawno tam nie byłam przeciez . dodało mi to otuchy. obrazali nas (mnie i przyjaciółke) na jordanku cały czas. mowili MI prosto w oczy zapomnij , i szyderczy smiech . do tej pory nie moge tego zapomniec. śmieszy mnie to teraz bo znalazłam nowych kolegów, a tamten, teraz chce mi wmówic ze to wszzytsko było tylko do mojej przyjaciółki. zaczełam przez niego palić. ale on za mna raz pobiegł w nie dawał mi spokoju błagał mnie zebym sie ogarneła zebym nie paliła. przepraszał mnie choc uwazał ze to było do anety. nie umiem o nim zapomniec z nim przezyłam wspaniały tydzien nadal słucham muzyki, chodze wmiejsca i oglądam zdjecia z tamtego tygodnia , tyogdnia który przezyłam z nim i zkolegami i przyjaciółką nie umiem zapomniec jak było zajbiscie, NIE UMIEM.